Jak informuje „Przegląd Sportowy” Kamil Glik tuż przed zamknięciem okna transferowego był bliski przejścia z Torino do wielkiego Bayernu Monachium!
Robert Lewandowski mógł mieć w drużynie kolegę z reprezentacji. Wszystko miało miejsce trzy dni przed zamknięciem zimowego okna transferowego, kiedy to Bayern tracił kolejnego stopera. Koniec końców klub prowadzony jeszcze przez Pepa Guardiolę sięgnął po Serdara Tasciego ze Spartaka Moskwa.
Temat transferu Glika do Bayernu był poruszany też latem, kiedy to sam manager obrońcy przyznawał, że jest duże zainteresowanie ze strony mistrzów Niemiec. Wtedy włoskie dzienniki podawały, że Bawarczycy są w stanie zapłacić nawet 15 milionów euro.
Przypomnijmy, że Kamil Glik niedawno przedłużył kontrakt z Torino i teraz obowiązuje go umowa do końca czerwca 2020 roku.

