Nie tak miał wyglądać trening AS Monaco. Tiemoue Bakayoko złamał nos i do końca sezonu będzie musiał występować w ochronnej masce. Winowajcą całego zamieszania jest…Kamil Glik.
Przez całą sytuację 22-latek nie mógł wystąpić w wygranym przez Monaco spotkaniu z Tuluzą 3:1. Oczywiście nikt nawet w klubie nie wini polskiego obrońcy, szczególnie że w ostatnim spotkaniu był jednym z bohaterów.
Na oficjalnym twitterowym profilu AS Monaco możemy również zobaczyć jak wygląda teraz poszkodowany oraz reakcję Kamila Glika…
??Victime d'une fissure du nez, @TimoeB08 a pu reprendre l'entraînement ce matin avec un masque ! #DagheBaka pic.twitter.com/uaaN1Ciiqi
— AS Monaco ?? (@AS_Monaco) April 30, 2017
?
— Kamil Glik (@kamilglik25) April 30, 2017

