Znakomite recenzje zebrał Kamil Grabara za środowe spotkanie rozegrane w ramach Ligi Mistrzów. Pomimo, że zespół Polaka przegrał z Manchesterem City aż 5:0, to 23-latek zanotował kilka znakomitych interwencji. Słowa uznania skierował do młodego golkipera nawet Pep Guardiola.
Grabara uchronił swój zespół przed totalną kompromitacją
FC Kopenhaga nie może zaliczyć środowego meczu Ligi Mistrzów do udanych. Duński zespół przegrał z Manchesterem City aż 5:0. Mecz zakończyłby się jeszcze większym blamażem, gdyby nie świetna postawa Kamila Grabary. Polski bramkarz zanotował kilka znakomitych interwencji i pokazał się Anglikom z jak najlepszej strony.
Doskonały występ 23-latka nie umknął uwadze mediów. Duński portal „ekstrabladet.dt” docenił Polaka i przyznał mu cztery gwiazdki na pięć możliwych. Bramkarz otrzymał też wysoką ocenę od portali statystycznych. „Sofascore” nagrodziła Grabarę notą 7,7, co jest najlepszym wynikiem w drużynie z Kopenhagi. Zachwytu nie krył również sam Pep Guardiola. Opiekun klubu z niebieskiej części Manchesteru stwierdził, że występ Grabary był po prostu imponujący.
– On zaliczył nieprawdopodobny występ. Nie wiem, czy to z powodu tej maski, czy jednak z czegoś innego! – powiedział hiszpański szkoleniowiec na pomeczowej konferencji prasowej.
Pep Guardiola on Kamil Grabara’s display in goal for FC Copenhagen: „He made an incredible performance, I don’t know if it was because of the mask or something!” pic.twitter.com/HicZKe7qLc
— James Nalton (@JDNalton) October 5, 2022
W środowym meczu rolę główną grał jednak nie Polak, a Erling Haaland. Norweg na Etihad Stadium strzelił dwa kolejne gole. Liczby młodego piłkarza są już teraz naprawdę niesamowite. Na swoim koncie Haaland ma już bowiem 28 bramek zdobytych w Lidze Mistrzów i w klasyfikacji już zostawił w tyle takich piłkarzy jak Luis Suarez, Rivaldo, Sadio Mane czy Luis Figo.
Borussia Dortmund pilnie szuka oszczędności. Winne są ceny energii