Po czwartej porażce z rzędu i spadku na 16. miejsce w I lidze władze GKS-u Tychy za porozumieniem stron zakończyły współpracę z Kamilem Kieresiem. Był on trenerem przez 17 miesięcy.
W tym okresie wywalczył z klubem awans do I ligi. Działacze szukają teraz nowego szkoleniowca. Najpoważniejszym kandydatem jest Jurij Szatałow, który po rozstaniu 6 maja z Górnikiem Łęczna pozostaje bez pracy.
– Po przegranym sobotnim meczu z Miedzią Legnica zaczęły pojawiać się spekulacje, które dotyczyły zwolnienia trenera. – Wiadomo, że trenerzy w klubach są zatrudniani i zwalniani. Pracowałem tutaj 17 miesięcy, poprzedni sezon zakończyliśmy awansem do I ligi. Ten dołek, który mamy był pierwszym podczas pracy w GKS-ie. Nie jest tak, że trzymam się rękoma i nogami w GKS-ie. Umówiliśmy się na dłuższą pracę ze wprowadzaniem młodzieży. Rozmawialiśmy tydzień i dwa tygodnie temu. Jestem otwarty na każdą decyzję podjętą przez włodarzy klubu – powiedział Kiereś, który jak widać przeczuwał, że może pożegnać się z zespołem.