Na zakończenie 13. kolejki ligi hiszpańskiej Sevilla na własnym stadionie pokonała Valencię 1:0. Kolejny raz w roli kapitana wystąpił reprezentant Polski- Grzegorz Krychowiak!
W pierwszej części spotkania widać było, że oba zespoły w obecnej kampanii spisują się poniżej oczekiwań. Zarówno Sevilla, jak i Valencia przede wszystkim nie chciały stracić bramki. Piłkarze w pierwszych 45 minutach preferowali bardzo ostry styl gry, czego efektem było aż pięć żółtych kartek. Sędzia dzisiejszych zawodów w 35. minucie musiał podjąć decyzję o wyrzuceniu z boiska zawodnika przyjezdnych. Za dwie żółte kartki plac gry zmuszony opuścić był defensor Valencii- Cancelo. Od tego momentu to Sevilla zaczęła panować nad wydarzeniami boiskowymi. Nie przełożyło się to jednak na strzelenie gola w premierowej odsłonie.
W drugą połówkę meczu zgodnie z oczekiwaniami lepiej weszli gospodarze, którzy częściej niepokoili bramkarza Valencii. Kibice zgromadzeni na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán na pierwszego gola swoich ulubieńców musieli czekać aż do 50. minuty. Kolejny raz ze świetnej strony pokazał się Éver Banega, który pięknym podaniem wewnętrzną częścią stopy “obsłużył” lepiej ustawionego kolegę. Na listę strzelców wpisał się Sergio Escudero dając prowadzenie swojej ekipie. Po strzeleniu bramki podopieczni Unaia Emery’ego kontrolowali wydarzenia boiskowe, nie pozwalając gościom dochodzić do sytuacji strzeleckich. W przerywaniu prób kontrataków niezawodny był Grzegorz Krychowiak, który jak zwykle zanotował kilka ważnych odbiorów. To, że zawodnicy gospodarzy nie dadzą sobie wydrzeć wygranej było jasne już właściwie w 78. minucie, kiedy to arbiter zawodów pokazał kolejną czerwoną kartkę piłkarzom gości. Tym razem plac gry opuścił środkowy pomocnik- Fuego. Do końca meczu nic już się nie zmieniło i piłkarze Sevilli odnieśli skromne zwycięstwo. W obecnej sytuacji w tabeli każda wygrana jest na wagę złota. Dzięki dzisiejszym trzem punktom Krychowiak i spółka awansowali na dziesiątą pozycję w ligowym zestawieniu.
Mimo, że dzisiejszego wieczoru popularny “Krycha” nie zagrał spektakularnych zawodów, to w defensywie był niezbędny dla swojego zespołu. Reprezentant Polski w hiszpańskim klubie zaczyna odgrywać coraz większą rolę, czego dowodem jest kolejny występ z opaską kapitana na ramieniu.