Reprezentacja Kazachstanu nie dała szans Polakom w rewanżu i po zdecydowanym zwycięstwie 7:0 zapewniła sobie awans do Mistrzostw Świata, które będą rozgrywane w Ameryce Łacińskiej.
Kazachowie szybko wyszli na prowadzenie, już w niespełna 2. minucie mocny strzał z 20. metra oddał Leo Higuita, przy którym nasz bramkarz nie miał nic do powiedzenia. Potem było już tylko gorzej. Kilka dobrych kolejnych akcji rywali z powodzeniem wybronił Krzyśka, ale w 5. minucie ponownie skapitulował. Nie tak miał ułożyć się ten mecz, po remisie wyszarpanym w Szczecinie mieliśmy szczerą nadzieję na korzystny wynik.
Kilka minut później było już 3:0. Polacy grając z lotnym bramkarzem popełnili błąd w wyprowadzaniu piłki i stracili ją, przez co zostali skarceni. Potem nastąpił dłuższy okres bez bramki, ale nie skończyło się na takim wyniku do przerwy. Dostaliśmy jeszcze 2 ciosy, Polacy nie potrafili się pozbierać, a statystyka strzałów 21:3 odzwierciedlała wszystko…
Po zmianie stron Polacy oddali kilka niegroźnych strzałów, ale to wciąż rywale mieli pod pełną kontrolą całe spotkanie. Biało-czerwoni ofiarnie się bronili, ale niestety, znów musieli wyciągać piłkę z siatki. Leo podciął piłkę, gdyż zauważył, że nie mamy bramkarza, a ta idealnie dla niego wleciała do siatki. Potem jeszcze wynik bardzo ładnym trafieniem ustalił Knaub i było po meczu.
Polacy pogrążeni w smutku i rozpaczy. Po pierwszym spotkaniu, które zremisowaliśmy 1:1, z pewnością była nadzieja na sprawienie niespodzianki i wywalczenie biletów na Mistrzostwa Świata, ale cóż, taki jest sport. Za to w Ałmatach trwa wielkie święto, no ale nie ma co się dziwić. Gospodarze przejechali się dziś po Polakach konkretnie.
Azerbejdżan – Polska 7:0 (5:0)
Skład wyjściowy:
Kazachstan: Higuita, Shamro – Leo, Dovgan, Pershin, Douglas Jr., Knaub, Grebonos, Zhamankulov, Pengrin, Suleimenov, Mun, Taku, Murzabayev.
Polska: Krzyśka, Nawrat – Kubik, Pater, Zastawnik, Mikołajewicz, Kaczmar, Wojciechowski, Mizgajski, Solecki, Lutecki, Jakubiak, Marek, Gladczak.