Po odpadnięciu reprezentacji Polski z mistrzostw świata w Katarze, jedną z najbardziej pilnych kwestii do wyjaśnienia jest przyszłość Czesława Michniewicza. Media twierdzą, że oficjalną decyzję w tej sprawie możemy poznać jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.
W niedzielne popołudnie reprezentacja Polski zakończyła udział w mistrzostwach świata w Katarze. Choć biało-czerwoni rozegrali naprawdę dobre spotkanie, ostatecznie przegrali 1:3 z Francją, czyli aktualnym mistrzem świata i odpadła z turnieju po 1/8 finału.
Michniewicz niepewny posady
Już dzień po odpadnięciu z turnieju rozpoczęto pierwsze podsumowania. Jedno z nich dotyczy przyszłości Czesława Michniewicza, który dzięki dotarciu do fazy pucharowej mundialu zrealizował trzeci z postawionych przed nim celów. Dwa wcześniejsze dotyczyły awansu na mistrzostwa i utrzymanie reprezentacji w najwyższej dywizji Ligi Narodów.
Choć Polacy mają za sobą udany rok, wbrew wcześniejszym zapowiedziom Czesław Michniewicz nie może być pewny utrzymania posady. Powodem jest uparte trzymanie się defensywnego stylu gry i fakt, że sami piłkarze narzekali na to, że nie mogli grać z większym nastawieniem na ofensywę.
Czesław Michniewicz 💬
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) December 5, 2022
Decyzja ws. Michniewicza niebawem
Na ten moment władze PZPN-u nie zabrały stanowiska w sprawie przyszłości selekcjonera. Prezes Cezary Kulesza nie udzielił również komentarza po niedzielnym spotkaniu z Francją. Zapowiedział jedynie, że dojdzie do tego dopiero po tym, jak opadną mundialowe emocje.
Kiedy zatem poznamy decyzję władz Polskiego Związku Piłki Nożnej? Portal Sport.pl podaje, że oficjalne stanowisko zapadnie do świąt Bożego Narodzenia. Nie można jednak wykluczyć, że ostateczny komunikat zostanie wydany jeszcze wcześniej, nawet w ciągu obecnego tygodnia.
Reprezentacja Polski ma przed sobą kilka miesięcy przerwy. Biało-czerwoni wrócą do gry dopiero pod koniec marca 2023 roku, kiedy to wystartują eliminacje do Euro 2024. Na początek zagrają na wyjeździe z Czechami.
Krystian Bielik po meczu Francja – Polska. „Trener był na mnie wściekły”
