Po meczu w Bolonii ostrzyliśmy sobie zęby na mecz ze “słabiutką” w ostatnim czasie Irlandią. Miało być kilka debiutów, dużo akcji i bramek, a kibice i piłkarze mieli wychodzić ze stadionu uśmiechnięci. Nic mylnego, gdyż zagraliśmy fatalne spotkanie, nie pokazując w nim prawie nic. Obraz zatarł Mateusz Klich, który po dobrej wyrównał w końcówce spotkania i uratował od porażki naszą reprezentację. We Wrocławiu z Irlandią “tylko” 1:1.
Początek spotkania w wykonaniu naszych zawodników był bardzo nerwowy. Często gubiliśmy piłkę, nie potrafiąc rozegrać żadnej “obiecującej” akcji. W 10. minucie Polska powinna prowadzić 1:0. Reca wyrzucił piłkę z autu wprost na głowę Kamińskiego, który przedłużając to podanie wyprowadził czystą pozycję do strzału “z patelni” Arkadiuszowi Milikowi, on jednak fatalnie chybił. Mecz zatrzymał się w środku pola i na ciekawą akcje musieliśmy czekać do 26. minuty. Kurzawa dostał piłkę i dobrze podał do Piątka, który zmierzał na wolne pole, ale w ostatniej chwili wszystko wyjaśnił jeden z Irlandzkich obrońców, wybijając piłkę na rzut rożny. Po dośrodkowaniu Kurzawy strzał z “półwoleja” oddał Kamiński, ale nabił Krychowiaka, po czym piłka wyleciała poza boisko. W 35. minucie jeden z Irlandczyków odważnie wszedł w nasze pole karne, ale na całe szczęście Szczęsny nie musiał nawet interweniować. Chwile później akcja przeniosła się na drugą połowę, gdzie Milik dostał piłkę i mocno “huknął” zza pola karnego, ale pewnie złapał Randolph. W 42. minucie Polska miała kolejną szansę na zdobycie gola, ale po raz kolejny nasi zawodnicy przeszkodzili sami sobie, stając na linii strzału swoich kolegów.
W 49. minucie swoją szansę miała Irlandia. Dobre podanie dostał O’Dowda i spróbował zagrozić bramce Szczęsnego, oddając strzał zza pola karnego. Polak jednak pewnie złapał piłkę. W 52. minucie doskonałą okazję do strzału miał Christie, sytuację uratował Glik, wybijając piłkę wślizgiem na rzut rożny. Chwilę później Irlandia prowadziła już 1:0. Dobre dośrodkowanie wykonał O’Dowda, a piłkę w bramce głową umieścił O’Brien. W 59. ponownie zza “16” próbował O’Dowda, ale było to bardzo niecelne. W 63. minucie taką samą próbę podjął Linetty, efekt był ten sam. W 71. minucie po dośrodkowaniu Recy, do przewrotki złożył się Milik. Nie trafił jednak w piłkę, a pod nogi dostał ją Kądzior, który oddał bardzo słaby i niecelny strzał. W 75. minucie dobrze dośrodkował Kądzior, a piłkę głową strącił Szymański. Ominęła ona jednak bramkę Randolpha. W 84. minucie kolejną próbę zza pola karnego podjęli Polacy, ale Klich uderzył wysoko nad poprzeczką. W 87. minucie dobrą akcję rozpoczął Klich. Podał Milikowi, a ten podaniem prostopadłym wyłożył mu piłkę sam na sam z bramkarzem, co pewnie wykorzystał i wyrównał stan meczu. Chwilę później podwyższyć wynik mógł Frankowski, który został w polu karnym Irlandczyków, ale pewnie po raz kolejny spisał się Randolph. W 91. minucie Klich mógł mieć na koncie drugiego gola, ale finezyjny strzał pewnie obronił bramkarz gości.
(87′ Klich) Polska 1:1 Irlandia (53′ O’Brien)
Polska: Szczęsny – Kędziora, Glik (61′ Bednarek), Kamiński, Reca (72′ Pietrzak) – Błaszczykowsk (81′ Frankowski)i, Krychowiak (72′ Szymański), Linetty, Kurzawa (46′ Kądzior) – Milik, Piątek (61′ Klich)
Irlandia: Randolph – Keogh, Egan, Long – Christie (55′ Doherty), Stevens, Hendrick (63′ Meyler), Williams (72’Hourihane), O’Dowda (89′ Judge) – Robinson (63′ Burke), O’Brien (81′ Horgan)