Według informacji Przeglądu Sportowego Przemysław Tytoń rozważa grę w jednym z klubów Ekstraklasy. Bramkarz chciałby wiosną regularnie grać w lidze, by móc włączyć się do walki o mundial.
30-latek od dłuższego czasu ma problemy w swoim klubie. Jest czwartym bramkarzem Deportivo La Coruna i nie zanosi się, by mógł dostać szansę na grę. W środę nie poleciał na mecz Pucharu Króla z Las Palmas z powodu problemów żołądkowych. Deportivo odpadło z rozgrywek, co z pewnością zmniejszy szanse Polaka na jakikolwiek występ. Ostatni raz między słupkami reprezentant Polski stanął 26 października w pierwszym pucharowym starciu z Las Palmas.
Tytoń chciałby znaleźć się w kadrze na mistrzostwa świata w Rosji, ale reguły ustalane przez Adama Nawałkę są jasne – zawodnik, która gra, ma większe szanse na powołanie. Wychowanek Hetmana Zamość chciałby poszukać swojej szansy w Ekstraklasie. Przegląd Sportowy podaje, że bramkarzem interesują się trzy kluby. Wisła Płock potwierdziła spekulacje. – Padł taki pomysł, żeby spróbować sprowadzić Tytonia. Przeanalizowaliśmy jego sytuację i zastanawialiśmy się, czy byłby zainteresowany półrocznym wypożyczeniem – mówi dla Przeglądu prezes Wisły Jacek Kruszewski. Co prawda klub z Płocka sprowadził niedawno innego golkipera, Thomasa Dähne, ale reprezentant Polski byłby z pewnością łakomym kąskiem dla klubu. Mało prawdopodobne jednak jest, że Wisła weźmie na siebie wynagrodzenie Tytonia.
Podobno Zagłębie Lubin rozważało wypożyczenie bramkarza, ale klub chciałby znaleźć młodszego, perspektywicznego zawodnika. Trzeci klub interesujący się Tytoniem nie jest znany. Menedżer z agencji reprezentującej 30-latka mówi, że w Ekstraklasie tylko Legię, Lecha i Lechię stać byłoby na jego kontrakt, a te kluby obecnie nie poszukują bramkarza.