Jak informują media w Rumunii, ofensywny pomocnik Lecha Poznań, Mihai Radut opuści stolice Wielkopolski. Po zakończeniu tego sezonu ma się przenieść do Dinama Bukareszt.
Ten transfer na pewno dla Lecha Poznań okazał się totalnym niewypałem. Przyszedł do klubu przy Bułgarskiej na początku 2017 roku. 29-letni skrzydłowy dostał bardzo dobry kontrakt. Zarabia bowiem 80 tys. miesięcznie. Jego gra pozostawia bardzo dużo do życzenia. We wszystkich rozgrywkach, w jakich występował “Kolejorz” w przeciągu dwóch lat, Radut strzelił zaledwie JEDNĄ bramkę. W tym sezonie rozegrał 9. spotkań. Tyle. Słabo, bardzo słabo, jak na ofensywnego zawodnika.
Jak informuje Gazeta Sporturilor, wszystko wskazuje na to, że Radut wreszcie opuści Lecha Poznań. Bardzo zainteresowany sprowadzeniem Rumuna jest trener Dinama Bukareszt.
– Nadal chcę i mam nadzieję, że sprowadzimy Mihaia. On sam chce do nas dołączyć i obiecał mi to. Jeśli tak się stanie, to na pewno szybko się u nas zaaklimatyzuje. Jestem pewny, że osiągniemy porozumienie – powiedział Mircea Rednic, trener Dinama Bukareszt.
Gdyby Dinamo nie było skąpe to pozyskałoby Rumuna już w zimowym okienku transferowym. Radut jednak odrzucił ofertę, gdyż w Lechu dostaje dwa razy więcej. Jest szansa, że teraz Dinamo zaoferuje większe zarobki, bowiem pomocnik ma kontrakt do 2020 roku.
– Słyszeliśmy, że w trakcie letniego okienka transferowego dołączą do nas nowi zawodnicy. Jednym z nich ma być Raduţ i jestem pewnym, że szybko się z nami zintegruje. W przeszłości przeżyliśmy już razem piękne chwile w Targu Jiu, gdzie zdobyliśmy mistrzostwo. Rozmawiałem już z nim na ten temat i jestem przekonany, że wkrótce do nas przyjdzie – dodał Dan Nistor, kapitan rumuńskiej drużyny.