Robert Lewandowski tylko na moment zatrzymał licznik goli. Po porażce z Bayernem Monachium FC Barcelona powróciła do Hiszpanii, gdzie rozprawiła się z grającym w dziesiątkę Elche. Katalończycy wygrali 3:0 po dwóch golach Lewandowskiego i jednym, ale jakże pięknym trafieniu Depaya.
Lewandowski z kolejnymi bramkami
Zwycięstwo Barcelony w meczu z beniaminkiem na własnym stadionie jest żadnym zaskoczeniem, ale warto odnotować dwie kolejne bramki Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski rozegrał 72. minuty i w tym czasie pokazał się z bardzo dobrej strony. Łącznie oddał cztery strzały na bramkę rywali, więc w meczu z Elche może pochwalić się 50% skutecznością. Na listę strzelców zapisał się w 34. i 48. minucie meczu.
Lewy w pojedynku z Elche nie tylko szukał okazji na strzelenie gola, ale tradycyjnie już starał się też kreować sytuacje kolegom z drużyny, którym obrońcy zostawiali czasami więcej miejsca. Najczęściej próbował zagrywać do Depaya, ale tym razem nie dopisał do swojego dorobku asysty. Holender co prawda strzelił gola i to wyjątkowej urody, ale po asyście Balde, który zagrywał również piłkę przy golu Lewandowskiego.
Majstersztyk w wykonaniu Memphisa Depaya! 🤩⚽️
Piękna bramka Holendra i trudne momenty Elche CF! 👇 #lazabawa🇪🇸 pic.twitter.com/BzpEwr1cHo
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) September 17, 2022
Polak miał też świetną okazję na gola w 14. minucie meczu. Gdy wychodził na czystą pozycję bezczelnym faulem popisał się Verdu. Obrońca Elche widząc, że napastnik Barcelony wychodzi praktycznie na 100% sytuację, chwycił go w pasie obiema rękoma i obalił. Sędzia podyktował rzut wolny, a faulującemu pokazał czerwoną kartkę.
Lewandowski po sześciu kolejkach w lidze hiszpańskiej ma na koncie 8 goli i 2 asysty. FC Barcelona zajmuje obecnie 1. miejsce w tabeli. Jeśli Real Madryt zgubi punkty w derbach z Atletico Madryt, Duma Katalonii pozostanie na pozycji lidera.