W czwartek Lech Poznań, który przebywa na zimowym zgrupowaniu w Turcji, rozegrał dwa sparingi. W drugim meczu Kolejorz mierzył się z Szachtarem Donieck. Podczas starcia z 14-krotnymi mistrzami Ukrainy ucierpiał Mikael Ishak. Kapitan Dumy Wielkopolski musiał zejść z boiska.
Mikael Ishak został staranowany przez bramkarza Szachtara
Zgrupowanie w Turcji zaczęło się dla Kolejorza słabo. Podopieczni trenera Mariusza Rumaka zmierzyli na start z austriackim LASK, ale w pierwszym meczu towarzyskim przegrali aż 0:3. Szansę zatarcie złego wrażenia piłkarze Lecha dostali w czwartek.
Rywalami poznańskiej drużyny w dwóch sparingach był słoweński NK Maribor oraz ukraiński Szachtar Donieck. W starciu z pierwszą drużyną Lech zagrał bardzo dobrze i wygrał 3:0. Dwie bramki w starciu ze Słoweńcami strzelił Filip Szymczak, a jedno trafienie dołożył Antonio Milić.
Gorzej wyglądał pojedynek z Szachtarem. Ukraiński zespół zatrzymał poznańską lokomotywę (3:1), a jedynego gola dla Kolejorza strzelił Michał Gurgul. Dodatkowo spotkania nie ukończył Mikael Ishak. W jednej z akcji strzeleckich Szweda uprzedził bowiem bramkarz rywala, który przy okazji interwencji staranował 30-latka.
Kapitan Lecha od razu zaczął zwijać się z bólu i potrzeba była zmiana. Ishak, schodząc z boiska, trzymał się za klatkę piersiową. Na razie nie wiadomo, jak bardzo poważny jest uraz napastnika. Potencjalna absencja 30-letniego zawodnika byłaby jednak prawdziwą katastrofą dla Dumy Wielkopolski.
Wszystko dlatego, że Lechowi na zgrupowaniu w Turcji wypadł już jeden z zawodników. Artur Sobiech nabawił się kontuzji podczas meczu z LASK. W związku z tym zmiennik Ishaka będzie musiał pauzować nawet przez pół roku.
Jak Szymon Żurkowski zdobył hat-tricka przeciwko Monzie? Analiza bramek