Kolejny piłkarz reprezentacji z kontuzją. Koniec marzeń o mundialu

29 paź 2022, 11:06

Kłopoty Adama Buksy. Polski napastnik trzeci raz z rzędu nie wyszedł na boisko w meczu Ligue 1. Jego szanse na udział w mundialu już w zasadzie nie istnieją. Kolejny raz powodem jego absencji jest kontuzja. Zawodnik od czerwca do września leczył uraz kostki, która znów dała o sobie znać.

polski-sport.pl wspiera ligę typerów johnnybet

Adam Buksa opuści mundial w Katarze

26-latek latem dołączył do francuskiego RC Lens, zamieniając ligę MLS na znacznie bardziej wymagającą Ligue 1. Niestety jego pobyt w nowym klubie od samego początku jest pasmem niepowodzeń. Najpierw musiał opuścić 6 spotkań towarzyskich przed startem sezonu, a później ominęło go tyle samo spotkań ligowych zanim wrócił do gry.

Buksa wszedł na boisko w czterech spotkaniach z rzędu, ale łącznie zagrał w nich zaledwie 63 minuty. W dwóch kolejnych spotkaniach raz znalazł się poza składem, a raz spędził pełne 90. minut na ławce rezerwowych. Wczoraj z kolei znów znalazł się poza kadrą meczową. Wiadomo już, że powodem jego absencji są problemy z kostką. Buksa nabawił się tej kontuzji jeszcze w czerwcu i przez prawie trzy miesiące wracał do zdrowia.

Nawrót dość poważnej kontuzji w zasadzie wyklucza go z możliwości wyjazdu do Kataru na Mistrzostwa Świata. Czesław Michniewicz lubi korzystać usług Adama Buksy, ale urazy oraz brak gry sprawiają, że jego obecność na liście ostatecznych powołań nie ma uzasadnienia. Zwłaszcza, że do wyboru oprócz Lewandowskiego i Milika pozostają Piątek, Świderski oraz będący w świetnej formie Kownacki.

Były piłkarz New England Revolution musi wykorzystać nadchodzącą przerwę na pełny powrót do zdrowia oraz poszukanie właściwej formy. Inaczej może okazać się dużą wpadką transferową. RC Lens zapłaciło za niego 6 milionów euro.

polski-sport.pl wspiera ligę typerów johnnybet

Michniewicz podał nazwiska. Wiadomo, kto może walczyć o wyjazd na mundial

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA