Podczas meczu pomiędzy Legią Warszawą a Śląskiem Wrocław doszło do nieprzyjemnego zejścia na linii Musonda-Kante. Piłkarz Śląska za brutalne nadepnięcie uniknie kary.
Mecz trzeciej kolejki PKO Ekstraklasy w Warszawie sędziował Paweł Gil. Podczas spotkania Lubambu Musonda ze Śląska Wrocław bezpardonowo nadepnął na udo Jose Kante z Legii Warszawa. Sędzia nie pokazał Zambijczykowi ani czerwonej, ani nawet żółtej kartki za ten faul.
Musonda w tej sytuacji bez kartki, wg mnie materiał do analizy dla Komisji Ligi. https://t.co/vjlMSJ7CPo
— Krzysztof Marciniak (@Marciniak_k) August 6, 2019
Komisja Ligi nie zacznie postępowania wobec tej akcji. Według przepisów nie mają do tego prawa. W oficjalnym komunikacie przewodniczący Komisji Ligi wyjaśnia sytuację.
„Po zapoznaniu się ze stanowiskiem przewodniczącego Kolegium Sędziów PZPN Zbigniewa Przesmyckiego, Komisja Ligi nie wszczęła postępowania dyscyplinarnego w sprawie zdarzenia z udziałem zawodnika Śląska Wrocław Lubambo Musondy w meczu z Legią Warszawa w 3. kolejce Ekstraklasy.
„Sędzia obserwował całe zdarzenie, znajdując się w bliskiej odległości, stwierdził, że był faul, jednak uznał, iż nie ma podstawy do ukarania zawodnika żółtą czy czerwoną kartką. W tej sytuacji na mocy art. 49 regulaminu dyscyplinarnego nie możną wymierzyć kary za przewinienie, w sytuacji, gdy zostało ono dostrzeżone przez sędziego. Tak stanowią przepisy PZPN i są one dla Komisji Ligi i innych organów dyscyplinarnych bezwzględnie wiążące” – powiedział Jarosław Poturnicki, Przewodniczący Komisji Ligi.”