Już jutro o godzinie 18 odbędą się cztery spotkania Lotto Ekstraklasy, które mogą zadecydować o tym kto zagra w europejskich pucharach. Jednym z nich jest pojedynek Korony Kielce z Legią Warszawa.
Złocisto-Krwiści choć nie walczą już o byt w rozgrywkach europejskich to nie zamierzają składać broni i chcą powalczyć z Legią o zwycięstwo. Podopieczni Macieja Bartoszka chcą zakończyć sezon na najwyższym możliwym miejscu – 5 w tabeli.
– Będziemy napierać do przodu i nie ułatwimy Legii tego spotkania i walki o mistrzostwo. Kibice zasługują, żeby walczyć dla nich, będzie „młyn” i zrobimy wszystko, żeby zająć piąte miejsce – powiedział zawodnik Korony Kielce, Jacek Kiełb.
Dodatkowym smaczkiem spotkania na Kolporter Arenie będą kibice, w kasach stadionowych biletów brak a to oznacza, że atmosfera będzie gorąca nie tylko ze względu na pogodę. Oficjalnie sprzedano 14700 wejściówek. Kiełb zaznacza, że to dla zawodników dodatkowa motywacja by powalczyć z Legią i pokrzyżować im plany związane z mistrzostwem Polski:
– Standardowo przed sezonem każdy spisywał nas na straty i utarliśmy nosa i teraz postaramy się zrobić to samo. Wiemy, że nie będzie to łatwy mecz, ale skupiamy się tylko na sobie, będziemy grać dla naszych kibiców.
Pojedynek Scyzorów z Legionistami będzie trzecim w tym sezonie, pierwszy z nich zakończył się wynikiem 4:2 dla Legii, w drugim padł bezbramkowy remis. Niedzielne spotkanie będzie także ostatnim dla Macieja Bartoszka przed własną publicznością. Piłkarze chcą pokazać, że do końca wspierali pracę swojego szkoleniowca:
– Cały czas nam trener powtarza, że gramy dla kibiców. Z chłopakami rozmawiamy, ze gramy też dla trenera, żeby był z nas zadowolony po tym meczu – zakończył Kiełb.