Na pomeczowej konferencji prasowej na pytania licznie zgromadzonych w sali konferencyjnej dziennikarzy odpowiadali trener Lecha Poznań Nenad Bjelica oraz szkoleniowiec “Portowców” Kosta Runjaić.
Jako pierwszy głos zabrał chorwacki opiekun gości. Zaczął od gratulacji dla Lecha Poznań. Oczekiwał jego zespół trudnego spotkania, w którym decydować będą niuanse. Zaznaczył, że pierwsza połowa należała do Lecha, a jego drużyna grała nieprzekonująco i popełniała głupie błędy oraz że nie ma się natomiast czego wstydzić po tym co drużyna zaprezentowała w drugiej odsłonie tego meczu.
Grali jego piłkarze wówczas z pasją i tak jak by szkoleniowiec tego sobie życzył. Zabrakło tylko bramki. Druga bramka rozstrzygnęła losy spotkania. Runjajić powiedział, iż nie jest miło przegrywać, ale z tej porażki można wyciągnąć wnioski. Obiecał także, że jego drużyna w następnych spotkaniach zaprezentuje się lepiej. Na sam koniec życzył Lechowi powodzenia w walce o mistrzostwo Polski i podkreślił, że odkąd prowadzi Pogoń, Lech był najsilniejszym zespołem z jakim się zmierzył.
Później przyszedł czas na Nenada Bjelicę. Powiedział, że pierwsza połowa była lepsza niż druga, a także cieszył się nie tylko ze zwycięstwa, ale również z występów Darko Jevticia, Nikoli Vujadinovicia oraz Jasmina Buricia. Pozytywnym aspektem był także debiut Tymoteusza Klupsia, a za negatywny aspekt uznał postawę zespołu w drugiej odsłonie oraz był okres 10-15 minut kryzysu, gdy Lech nie miał kontroli nad wydarzeniami na boisku.
