W 2024 roku po raz pierwszy zespoły na Półwyspie Apenińskim wezmą udział w nowym formacie Superpucharu Włoch. Liczbę uczestników, na wzór rozwiązań hiszpańskich, rozszerzono tam do czterech drużyn. Ponadto po raz kolejny zmieniono termin tych rozgrywek, bez konsultacji z klubami. To bardzo nie podoba się władzom SSC Napoli, które rozważają bojkot tego pucharu.
Konflikt z władzami ligi. Chodzi nowy o Superpuchar Włoch
Napoli po ośmiu kolejkach traci do Milanu siedem punktów. W niedzielę podopieczni przegrali na własnym stadionie z Fiorentiną (1:3), przez co spadli na piątą pozycję w ligowej tabeli. Media coraz głośniej zastanawiają się, czy za słabsze wyniki utratą stanowiska nie przypłaci trener Rudi Garcia. Atmosfery w klubie z południa Włoch nie poprawia również fakt, że prezydent Aurelio de Laurentiis jest coraz mocniej skonfliktowany z krajowymi władzami piłkarskimi.
“Sportitalia” donosi, że główną osią niezgody ma być nowy format Superpucharu Włoch. Turniej ma odbyć się w styczniu 2024 roku w Arabii Saudyjskiej. Najbliższa edycja znacząco będzie się jednak różnić się od tego, co widzieliśmy w przeszłości. Przede wszystkim teraz o trofeum powalczą nie dwa, a aż cztery zespoły. Rywalizować o tytuł mają mistrzowie i wicemistrzowie Serie A, a także finaliści Pucharu Włoch.
Pierwotnie rozpoczęcie turnieju początkowo zaplanowano na 4 stycznia 2024 roku. Niedawno start zmagań przesunięto jednak na 21 stycznia. Kolejne zmiany w terminarzu, bez wcześniejszych konsultacji z klubami, rozzłościły prezydent de Laurentiisa. Ten ma również zastrzeżenia do ligowych działaczy o złe zarządzanie sprzedażą prawami telewizyjnymi. Właściciel Napoli jest na tyle zirytowany całą sytuacją, że grozi nawet bojkotem Superpucharu Włoch.
Supercoppa italiana, Napoli e Fiorentina annunciano: “Noi in Arabia non andiamo” 🇮🇹🇸🇦 pic.twitter.com/lCbVYD1EDc
— Il Politico Web (@ilpolitico_web) October 10, 2023
Napoli ma sojusznika. Bojkot zapowiada również Fiorentina
Sytuacja zaogniła się na tyle, że w spotkaniu ligowym z Fiorentiną władze Napoli zdecydowały się nie puścić hymnu Serie A, który poprzedza wszystkie pierwszoligowe mecze na Półwyspie Apenińskim. W zastępie kibice zgromadzenie na stadionie imienia Diego Armando Maradony usłyszeli słynny utwór „O sole mio”. Po tym incydencie władze ligi myślą nad karą dla de Laurentiisa, co jeszcze bardziej podgrzewa antagonizmy pomiędzy zwaśnionymi stronami futbolowego sporu.
Napoli nie jest jednak osamotnione. Fiorentina również może zdecydować o rezygnacji z udziału w Superpucharze Włoch. Drużyna ze stadio Artemio Franchi wydała oświadczenie, w którym odmawia wyjazdu do Arabii Saudyjskiej. Oba kluby teraz dostały dodatkowy argument w postaci konfliktu, który kilka dni temu wybuchł w Izraelu. Działacze z Neapolu i Florencji uważają, że podróż w ten region może być po prostu niebezpieczna i przekonują, że turniej powinien być rozegrany na Półwyspie Apenińskim.
Zielińskiego czeka kolejna zmiana trenera? Nerwowo w Neapolu