Dwa dni temu informowaliśmy, że Arkadiusz Milik znalazł się na celowniku Salernitany, która zdołała się utrzymać w Serie A. Okazuje się, że to Olimpique Marsylia zaoferował włoskiemu klubowi usługi polskiego napastnika.
Zmiana klubu przez Milika to najbardziej realny scenariusz
Rozstanie Milika z Marsylią wydaje się coraz bardziej prawdopodobne. Nie najlepsze relacje z trenerem oraz absencje z powodu urazów sprawiły, że w Olimpique’u zaczyna brakować miejsca dla byłego piłkarza Napoli. Kilka razy na łamach francuskich mediów mówiło się także o konflikcie pomiędzy Polakiem i Jorge Sampaolim.
Równo za pięć miesięcy będziemy już w trakcie mistrzostw świata w Katarze. Dlatego pozostanie Milika w drużynie wicemistrza Francji nie jest najlepszym rozwiązaniem. Czesław Michniewicz już kilkukrotnie zaznaczał, że jednym z kluczowych wskaźników przy powołaniach na mundial będzie ilość rozegranych minut po wakacyjnej przerwie.
Włoska gazeta “La Citta di Salerno” poinformowała, że to Pablo Longoria, prezes OM oraz Javier Ribalta, nowy dyrektor sportowy tego klubu zaoferowali Salernitanie Arkadiusza Milika. Istnieje jednak duży znak zapytania czy niewielki klub, który rzutem na taśmę utrzymał się we włoskiej ekstraklasie będzie w stanie spełnić wymagania finansowe.
Salernitana, Juventus Turyn, Torino, FC Nantes…
28-latek jest także łączony z Juventusem Turyn oraz Torino i to z pewnością są bardziej realne kierunki, choć mimo wszystko Juventus wydaje się być mało prawdopodobny. Bardzo możliwe, że do gry włączy się także FC Nantes kierowane przez polskiego biznesmena. Waldemar Kita niedawno wypowiedział się na ten temat we francuskim “RMC Sport”.
— To nie jest żaden chwyt reklamowy! Strzela bramki, jest bardzo dobrym piłkarzem i dlatego jesteśmy nim zainteresowani. Najpierw jednak musimy porozmawiać z klubem — powiedział Kita.
Czterech napastników na radarze Salernitany. Milik i Cavani wśród nich