Artur Jędrzejczyk w 34. minucie musiał opuścić boisko, w meczu przeciwko Armenii, z powodu kontuzji. Okazało się jednak, że to tylko bolesne stłuczenie mięśnia.
Stłuczenie mięśnia czworogłowego uda. Taką diagnozę „na szybko” usłyszał Artur Jędrzejczyk, lewy obrońca polskiej reprezentacji. Owy uraz był powodem zmizny w 34. minucie popularnego „Jędzy” na Pawła Wszołka. Jest to bardzo bolesna dolegliwość, jednak poza swoją uciążliwością nie stanowi zagrożenia dla zdrowia gracza.
Źródło: Jakub Kwiatkowski (twitter)