Niespodzianką zakończyło się pierwsze ze spotkań zaplanowane na sobotę rozgrywane w ramach 2. kolejki Ekstraklasy. Beniaminek z Lubina podejmował u siebie trapioną problemami finansowymi i kadrowymi Koronę Kielce. Goście wygrali 2:0 i awansowali na pierwsze miejsce w tabeli.
Obie ekipy przystępowały do spotkania w dobrych humorach. Zagłębie w pierwszym meczu długo przegrywało, ale na kilka minut przed końcem spotkania punkt w starciu z Podbeskidziem Bielsko-Biała uratował Papadopulos. Kielczanie mieli jeszcze więcej powodów do radości. Na inaugurację własnych poczynań w sezonie 2015/2016 wygrali 3-2 z Jagiellonią Białystok.
Równo o godzinie 18 sędzia Paweł Gil dał sygnał do rozpoczęcia spotkania. Obie drużyny rozpoczęły bardzo dynamicznie, starały się stosować wysoki pressing. Jako pierwsza sytuację na boisku opanowała Korona. Piłkarze z Kielc zaczęli dokładniej podawać, przesunęli ciężar gry na połowę przeciwnika. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 32. minucie do piłki ustawionej na 20. metrze podszedł Pyłypczuk i pięknym uderzeniem nad murem zapewnił kielczanom jednobramkowe prowadzenie. Po stracie bramki gospodarze zaczęli grać nieco odważniej, za to zawodnicy z Kielc stali się agresywniejsi. To jednak golkiper Korony Zbigniew Małkowski nabawił się kontuzji i nie był już w stanie wyjść na drugą połowę.
Od 46. minuty dostępu do bramki gościł strzegł już Dariusz Trela. Do zdecydowanych ataków ruszyli zawodnicy Zagłębia. W 53. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Bonecki, jednak jego strzał został zablokowany przez kolegę z drużyny. Niewykorzystana okazja zemściła się po 10 minutach. Po doskonałym dośrodkowaniu Sylwestrzaka, po raz trzeci w tym sezonie na listę strzelców wpisał się Michał Przybyła. Lubinianie postawili wszystko na jedną kartę i od razu rzucili się do odrabiania strat. W 67. minucie niebezpieczny strzał Łukasza Janoszki odbił się od słupka. Na kolejną okazję Janoszka nie musiał czekać długo, po upływie kilkudziesięciu sekund w wyśmienitej sytuacji strzelił tuż nad poprzeczką. Piłkarze z Kielc podobnie jak w pierwszej odsłonie gry po zdobyciu bramki stali się bardziej agresywni, dodatkowo trener kielczan, Marcin Brosz zdecydował się na zmiany, dzięki czemu udało się przetrwać napór i dowieźć dwubramkową zaliczkę do ostatniego gwizdka.
Korona Kielce wyszła na 1. miejsce w tabeli Ekstraklasy. Zawodnicy z województwa świętokrzyskiego jako jedyni do tej pory wygrali oba swoje spotkania. Zagłębie rozczarowało swoich kibiców i mimo korzystnego kalendarza gier po dwóch spotkaniach pozostaje z jednym punktem.
Warto jeszcze wspomnieć o Michale Przybyle, który strzelił 3. bramkę w tym sezonie Ekstraklasy i stał się samodzielnym liderem w klasyfikacji strzelców.
Zagłębie Lubin- Korona Kielce 0:2 (32′ Pyłypczuk, 62′ Przybyła)