Korona pożegnała Palancę, bo… wyszedł w klapkach na posiłek!

Aktualizacja: 3 lut 2022, 12:01
22 cze 2017, 23:50

Hiszpański pomocnik w minionym sezonie był kluczową postacią kieleckiej drużyny, która pod wodzą Macieja Bartoszka wspięła się na wyżyny swoich możliwości i zajęła 5. miejsce w Lotto Ekstraklasie. Jednakże w kwietniu tego roku, większość udziałów w Koronie przejął niemiecki inwestor- Dieter Burdenski, który postanowił wprowadzić nieco nowości.

Pierwszą niespodzianką przygotowaną dla fanów kieleckiej drużyny było… zwolnienie najlepszego trenera Lotto Ekstraklasy minionego sezonu. Maciej Bartoszek pożegnał się z drużyną mimo, że wycisnął z niej to co najlepsze. W jego miejsce przyszedł zagraniczny trener, który w Niemczech dał się poznać jako specjalista od spadków (!)- Gino Lettieri (nie, my też go nie znaliśmy). Po tej gratce aż bałbym się na miejscu kielczan co jeszcze ma w zanadrzu nowy prezes. Ano, mało tego. Ni stąd, ni zowąd na treningu z drużyną pojawił się- a jakże- syn prezesa, Fabian Burdenski.

Dziwnie wygląda plan przebudowy Korony, ale to nadal nie koniec. Wisienką na torcie była wtorkowa awantura w kieleckiej drużynie, a szczególnie jej kulisy. O samym zajściu w ogóle mało kto wie. Bohaterem był wspomniany wcześniej Palanca. O niechęci nowych władz do Hiszpana mówiło się już od pewnego czasu, ale nikt z nas nie zna jej przyczyn. Jednak- jeśli nie wiadomo o co chodzi, prawdopodobnie chodzi o pieniądze. W tej sytuacji raczej jest tak samo. Pomocnik rodem z Półwyspu Iberyjskiego po prostu nieco za dużo zarabia. Wciąż jednak brakowało pretekstu, by Hiszpana zwolnić.

I tu zaczyna się zabawna sytuacja. Cała drużyna złocisto-krwistych wyszła na posiłek. Miguel Palanca przywdział klapki, co bardzo nie spodobało się nowemu trenerowi Korony. Lettieri zrugał Hiszpana, który uzasadniał swoje obuwie bólem stóp wywołanym odciskami po surowych treningach biegowych. Szkoleniowiec tego nie zaakceptował i wyprosił zawodnika z sali. Wówczas po stronie piłkarza stanęło kilku innych członków drużyny, odważnie broniąc swojego kolegi, przez co wywiązała się niemała awantura. Dieter Burdenski jednak nie liczył się ze zdaniem żadnego z nich. Palanca został wystawiony na listę transferową. Kieleccy kibice mogą być nieco rozdrażnieni faktem, że opuści ich naprawdę dobry piłkarz. Ale co tam- wszystko załatwią odrzutki z czwartej czy piątej ligi niemieckiej.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA