Michał Masłowski, który półtora roku temu zamienił Zawiszę Bydgoszcz na Legię Warszawa, już za kilkanaście dni może podpisać kontrakt z Koroną Kielce. 26-letni zawodnik, który był uznawany za wielki talent, niestety nie dostaje dużo szans na pokazanie swoich umiejętności.
W Zawiszy Bydgoszcz był prawdziwą gwiazdą, która ratowała swój zespół z opresji. Z takim statusem odszedł do Legii, w której miał miał stać się pomocnikiem z prawdziwego zdarzenia. Niestety rzeczywistość sprawiła, że stał się kolejnym zmarnowanym talentem w stolicy Polski, gdyż nie było dla niego miejsca na regularną grę w pierwszym składzie.
Przez te półtora roku w Warszawie rozegrał tylko 33 spotkania, w których udało mu się strzelić jedną bramkę. Na murawie spędził blisko 1400 minut. Dla porównania w Zawiszy zagrał w 94 spotkaniach, w których strzelił 20 bramek i zaliczył 13 asyst, a na boisku spędził blisko 7000 minut. Teraz zainteresowana jego usługami jest Korona Kielce, która będzie chciała załatać dziurę po Jovanoviciu, który jest blisko opuszczenia klubu.