Już dziś o godzinie 18.00 na stadionie we Wrocławiu odbędzie się mecz pomiędzy miejscowym Śląskiem a Koroną Kielce.
Śląsk zajmuje 5 miejsce w tabeli z 13 punktami. Zespół ma na swoim koncie 4 wygrane, 1 remis i 3 porażki. Ich bilans bramkowy to 13:12. Wrocławianie w ostatnim meczu z Legią polegli na stadionie przy Łazienkowskiej. 4:3 to wynik, dzięki któremu kibice obejrzeli sporo bramek, a i świadczy o tym, że mecz był emocjonujący. Jeśli więc piłkarzy Śląska stać na taką walkę z Legią to czy dziś u siebie nie powinni łatwo wygrać z dołującą w tabeli drużyną? Jak wiemy, sport bywa nieprzewidywalny. Co do ostatnich meczów tych drużyn między sobą Śląsk wygrał 2 mecze z ostatnich 5-ciu, w trzech padły remisy. Ostatnie spotkanie zakończyło się wynikiem 5:1 dla Śląska Wrocław i to na wyjeździe. Czy dziś może mieć miejsce podobna sytuacja?
Korona podchodzi do tego meczu w dobrych nastrojach. Przed tygodniem udało się wygrać pierwsze spotkanie w sezonie. 3 punkty uzyskali w spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała prowadzonym przez trenera Leszka Ojrzyńskiego. Na koncie Kielczan jest jak do tej pory 4 punkty zdobyte dzięki 1 wygranej i 1 remisowi. Do tego mają 6 porażek. Ich bilans bramkowy prezentuje się bardzo słabo. Pięć bramek strzelonych w 8 meczach to nieciekawy wynik, a jak do tego dołożymy 17 straconych to już w ogóle katastrofa. Ale może dzięki ostatniej wygranej zawodnicy Korony odbiją się od dna i pokażą na co ich stać? Dla ligi na pewno byłoby ciekawiej.
Śląsk Wrocław – Korona Kielce / 19.09.2014, godzina 18.00
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)
Przewidywane składy:
Śląsk: Mariusz Pawełek – Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Tomasz Hołota, Dudu Paraiba – Lukas Droppa, Krzysztof Danielewicz – Robert Pich, Sebastian Mila, Mateusz Machaj – Flavio Paixao
Korona: Vytautas Cerniauskas – Paweł Golański, Piotr Malarczyk, Radek Dejmek, Kamil Sylwestrzak – Jacek Kiełb, Vlastimil Jovanovic, Kiryło Petrow, Vanja Markovic, Sergiej Pylypchuk – Przemysław Trytko
Autor: Kamil Kwiatkowski