Kosecki: Przecież nie będę się z nim bił!

Aktualizacja: 3 lut 2022, 12:01
26 cze 2017, 14:45

Po średnio udanej przygodzie w 2. Bundeslidze Jakub Kosecki powrócił do Polski a konkretnie Śląska Wrocław.

Przed wyjazdem za granicę hitem internetu było starcie „Kosy” z Igorem Tarasovsem. Były piłkarz Jagiellonii Białystok po przegranym meczu w Warszawie kopnął w mikrofon i trafił w Izabelę Kruk. W obronie rzeczniczki prasowej Legii stanął Kosecki, który ostro zareagował na zachowanie Łotysza.

Czas jednak leczy rany i panowie wspólnie od nowego sezonu zagrają w barwach Śląska Wrocław.

– Przecież nie będę się z nim bił! Chłop ma prawie dwa metry (śmiech). Już się z nim widziałem, rozmawialiśmy i nie chowamy do siebie urazu. On nawet nie musi mnie za nic przepraszać, po prostu powinien wtedy przeprosić Izę – powiedział były Legionista.

W dalszej rozmowie Kosecki przyznał, że jego serce należy do Legii.

– Kocham Legię. Jestem legionistą, mam ten klub w sercu, więc co mam teraz mówić… Udawać, że jest inaczej? Zdaje sobie sprawę, że niektórym ludziom może się to nie podobać, ale pokazałem w Lechii Gdańsk, że jestem profesjonalistą i na boisku sentymentów nie ma – zaznaczył Kosecki.

Zainteresowany odniósł się również do swojej niemieckiej przygody w SV Sandhausen, dla którego rozegrał 40 meczów, strzelając 4 gole i 5 razy asystując.

– To nie był stracony czas! Poziom rozgrywek 2. Bundesligi jest wyższy niż w polskiej ekstraklasie i to pod wieloma względami. Wystarczy popatrzeć na takie aspekty jak np. intensywność gry. Piłkarsko zyskałem wiele, przez ostatnie półtora roku nie miałem ani jednej kontuzji, byłem na wszystkich obozach, nie opuściłem żadnego treningu. Wykonałem super robotę, ale sprawy prywatno-rodzinne oraz perspektywa współpracy z Janem Urbanem przekonała mnie do przeprowadzki – zakończył Kosecki.

Źródło: GazetaWrocławska, sport.pl

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA