Mistrzowie Polski nie zagrają w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Dwumecz z FC Kopenhagą zakończył się wynikiem 2:1 dla duńskiego zespołu. Przy obu straconych golach znacznie lepiej mógł zachować się Vladan Kovacević, golkiper Rakowa Częstochowa. Bośniak nie krył z tego powodu rozgoryczenia.
Raków był lepszy od Kopenhagi? Tak uważa Vladan Kovacević
Jest pięknie, a mogło być bardzo pięknie. Raków w sezonie 2023/2024 zagra w fazie grupowej Ligi Europy. Mistrzowie Polski apetyty mieli jednak na więcej. W 4. rundzie eliminacji dzielnie walczyli o to, aby za kilka tygodni rozegrać pierwszy mecz w Lidze Mistrzów. Ostatecznie to FC Kopenhaga zajęła miejsce w piłkarskiej elicie.
Przy obu straconych przez Raków bramkach nie najlepiej zachował się Vladan Kovacević. Kibice mają szczególnie pretensje za gola, które bramkarz puścił w meczu rewanżowym. Sam golkiper również nie ukrywa rozgoryczenia swoją wpadką, czemu dał najlepszy dowód podczas rozmowy z „Kanałem Sportowym”.
– Co mogę powiedzieć? Dostałem bramkę z 30 metrów. Nie oczekiwałem tego strzału, myślę, że nikt tutaj się go nie spodziewał. […] Zrobiłem krok do przodu, rywal był daleko. Nie było nikogo do dośrodkowania. Przeciwnik mnie zaskoczył, ch***wo padła ta bramka – powiedział Kovacević.
– Myślę, że awansowała gorsza drużyna. Dla mnie to my byliśmy lepsi. Szkoda, gdyż mieliśmy swoje sytuacje na gola. Takie mecze się jednak zdarzają. Wszystko mogę wziąć tylko na siebie – dodał bramkarz Rakowa.
Bramka z… 30 metrów 😳
📺 Polsat Sport
#FCKRCZ pic.twitter.com/0dXTFD0Qie
— Polsat Sport (@polsatsport) August 30, 2023