Podczas zimowego okienka transferowego Dawid Kownacki mógł zmienić otoczenie i przenieść się do duńskiego FC Midtjylland. Piłkarz potwierdził dziś, że do Fortuny Duesseldorf wpłynęła oficjalna oferta, ale ostatecznie nie dojdzie do transferu.
Dawid Kownacki ma za sobą szalony rok. Po pierwszej części sezonu spędzonej na wypożyczeniu w Lechu Poznań, polski napastnik wrócił do Fortuny Duesseldorf. Początkowo wydawało się, że w niemieckim klubie nie będzie miał przyszłości, ale z biegiem czasu okazało się, że imponuje formą.
Świetny sezon Dawida Kownackiego
Od początku sezonu Kownacki błyszczy skutecznością. Dotychczas rozegrał 20 meczów w drugiej Bundeslidze i Pucharze Niemiec, w których strzelił dziewięć bramek i zanotował siedem asyst. W wielu spotkaniach był również kluczową postacią swojej drużyny.
W obliczu tak dobrej dyspozycji, a także wygasającego wraz z końcem czerwca tego roku kontraktu, w kontekście przyszłości Kownackiego zaczęły się pojawiać nazwy innych klubów. Początkowo mówiono o zainteresowaniu ze strony Slavii Praga, natomiast w ostatnich dniach wymieniano FC Midtjylland.
Kownacki opowiedział o niedoszłym transferze
Sam Kownacki opowiedział o ofercie z duńskiego klubu. – Tak, była bardzo poważna oferta z Danii, ostatnie trzy dni były dla mnie bardzo gorące. Midtylljand było bardzo zainteresowane moim transferem. Oferta dla Fortuny również była bardzo dobra, jak na zawodnika z czterema miesiącami kontraktu, oferowali okolice mojej wartości rynkowej – powiedział Kownacki w „BundesTalk” na Kanale Sportowym.
Dawid Kownacki 👑księciem Düsseldorfu?🇩🇪
„Dużo się zmieniło w ciągu ostatniego roku. Z zawodnika, w którego nikt praktycznie nie wierzył, teraz dostaje mnóstwo wiadomości od kibiców, od wszystkich, żebym został, żebym przedłużył kontakt, więc na pewno to cieszy”. pic.twitter.com/vG9n4P1efP
— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) January 31, 2023
Ostatecznie Polak zostanie w Niemczech, z czego sam jest zadowolony. – Początkowo zaakceptowałem ofertę z Midtylljand, podobało mi się, że mogę zagrać w Lidze Europy w tym sezonie, przedstawiono mi cały projekt. Ostatecznie jednak zdecydowałem się zostać w Fortunie – dodał.
Na koniec polski napastnik zdradził, jaka może czekać go przyszłość. – Jest duża szansa, że zostanę w Niemczech na następny sezon, choć nie wykluczam innych kierunków – podsumował.
Tymoteusz Puchacz się nie popisał. Trudny początek w nowym klubie