Napoli przechodzi kryzys, a konflikt na linii zawodnicy-Aurelio DeLaurentiis (właściciel klubu) spowodowało podział drużyny na kilka grup. Los Carlo Ancelottiego jest już przesądzony według włoskich mediów, a następcą managera Napoli ma być Gennaro Gattuso.
Siedem remisów i dwie porażki. Tak prezentuje się ostatnie dziewięć spotkań drużyny z Neapolu. Klub miał bić się z Juventusem o mistrzostwo Włoch i zwojować Ligę Mistrzów, zwłaszcza że w pierwszym meczu pokonali Liverpool aż 2:0. Zamiast tego w Serie A Azurri zajmują dopiero 7. miejsce ze stratą aż 17 punktów do lidera, a w Lidze Mistrzów wciąż nie mogą być pewni awansu do fazy pucharowej.
Drużyna jest skłócona z właścicielem klubu, który przed meczem z Genoą zarządził kilkudniowe zgrupowanie jako karę za słabe wyniki. Piłkarze nie posłuchali szefa klubu, a Carlo Ancelotti stanął po stronie swoich podopiecznych. Zawodnicy otrzymali surowe kary finansowe, a szatnia podzieliła się na grupy. Dodatkowo właściciel zaczął szukać nowego szkoleniowca i według włoskich mediów już go znalazł. Ma nim być były szkoleniowiec Krzysztofa Piątka z AC Milan, Gennaro Gattuso. Podobno pozostały tylko szczegóły do ustalenia, a sam Gattuso ma żądać półtorarocznego kontraktu.
Dzisiejszy mecz Napoli w Lidze mistrzów przeciwko Genk może być więc ostatnim spotkaniem Azzurrich pod wodzą Ancelottiego. Przypuszczalnie Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński już dzwonią do “El Pistolero” aby dowiedzieć się czegoś więcej o swoim nowym szkoleniowcu.
