Jeśli potwierdzą się doniesienia o tym, że Fernando Santos porozumiał się z Al-Shabab i zakończy współpracę z PZPN, wówczas reprezentacja Polski pozostanie bez selekcjonera na mniej niż półtora miesiąca przed kolejnym meczem w eliminacjach do EURO 2024. Cezary Kulesza będzie musiał więc w trybie ekspresowym znaleźć następcę dla Portugalczyka.
Czy Fernando Santos poprowadzi kadrę w meczu z Wyspami Owczymi i Albanią?
![]() | ![]() |
Marek Papszun na selekcjonera!
Tym razem prezes PZPN nie będzie mógł tak długo zwlekać z zatrudnieniem nowego szkoleniowca, jak w przypadku Santosa. Dokładnie 7 września biało-czerwoni zagrają czwarty mecz w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw Europy z Wyspami Owczymi, a trzy dni później z Albanią. Zdobycie kompletu punktów w tych spotkaniach jest konieczne, żeby myśleć o godnym zakończeniu tych eliminacji.
Jednak niezależnie od tego, w którym momencie dojdzie do rozstania z obecnym selekcjonerem, jego naturalnym następcą wydaje się być Marek Papszun. Były szkoleniowiec Rakowa Częstochowa już w grudniu 2022 roku po zwolnieniu Czesława Michniewicza sygnalizował, że jest gotów do rozpoczęcia przygody z reprezentacją Polski. Ponadto 48-latek wciąż pozostaje bez kontraktu.
Biorąc pod uwagę sukcesy tego trenera oraz jego bezkompromisowy charakter, wydaje się, że to może być kandydat idealny. Nie tylko dla samego zespołu pod kątem sportowo-mentalnym, ale też dla PZPN, ponieważ w przeciwieństwie do Santosa doskonale zna realia polskiej piłki oraz polską kulturę. Nie ma więc ryzyka, że przerażony tym, co się dzieje wokół niego oraz kadry, będzie chciał opuścić pokład reprezentacji.
Cezary Kulesza miałby doskonałą okazję do tego, aby grubą kreską odkreślić to, co działo się w ostatnich miesiącach oraz tygodniach i rozpocząć nową erę swojej niefortunnej jak dotąd kadencji.
Fernando Santos o krok od pracy w Al-Shabab. Kolejny “sukces” PZPN za kadencji Cezarego Kuleszy



