Po wynikach ligowych można było się tego spodziewać, ale Liga Europy, gdzie zespół sensacyjnie pokonał ekipe Leicester, utrzymywały go na stanowisku – Czesław Michniewicz w poniedziałek, 25 października przestał pełnić funkcję szkoleniowca Legii Warszawa. To kolejny trener, który po zdobyciu mistrzostwa nie zdołał „wysiedzieć” na gorącym stołku szkoleniowca stołecznej drużyny. Znamy już następcę – Marka Gołębiewskiego, choć klub jasno nie poinformował, czy to tylko zmiana tymczasowa, mająca dać szanse na przeczekanie okresu poszukiwania szkoleniowca z wyższej półki.
Kim jest Marek Gołębiewski? Nowy trener Legii
Nowy szkoleniowiec zespołu z Warszawy do tej pory pełnił rolę trenera drugiej drużyny Legii, która rozgrywa swoje mecze w III lidze. Na ten moment zespół zajmuje trzecie miejsce w tabeli grupy 1, z 25 punktami na koncie. To oznacza 8 punktów straty do przewodzącej w tabeli Legionovii oraz 4 punkty straty do Unii Skierniewice, która wczoraj odpadła z Pucharu Polski po starciu z Lechem Poznań.
Gołębiewski ma 41 lat i oczywiście posiada licencję UEFA Pro. Karierę trenerską zaczął w Pilicy Białobrzegi, ale szybko przeniósł się do Escoli Varsovia, gdzie spędził najdłuższy okres w swojej karierze – od stycznia 2012 roku aż do końca 2019 roku. W znanej ze szkolenia ciekawych talentów akademii współpracował choćby z Wojciechem Stawowym, a pod koniec swojej przygody pełnił funkcje zarządzające. W ostatnich latach jego kariera znacząco przyspieszyła. Najpierw przeniósł się do Ząbek, po czym został trenerem Skry Częstochowa, z którą wywalczył dość niespodziewany awans do 1. Ligi. Sukces został zauważony przez decydentów Legii Warszawa i Gołębiewski wrócił do stolicy, zapewne szybciej niż się tego spodziewał.
Sam o sobie mówi, że preferuje ofensywę i woli wynik 3:4 od 0:1 – co potwierdzają słowa z wywiadu dla Przeglądu Sportowego. „Nie lubię bezbramkowych remisów. Jak już mam dzielić się punktami, to z golami” – powiedział Gołębiewski w rozmowie z PS, jeszcze przed zatrudnieniem na stanowisku trenera Legii.
Kto następny na trenera Legii? Eksperci już szukają chętnych na to stanowisko
Oczywiście jeszcze przed zwolnieniem Czesława Michniewicza, mówiło się o wielu nazwiskach trenerów, którzy mogą być zainteresowani objęciem posady trenera Legii Warszawa. To choćby Marek Papszun, obecny trener Rakowa Częstochowa czy Stanisław Czerczesow, który prowadził w przeszłości stołeczną drużynę, a od niedawna nie jest już selekcjonerem reprezentacji Rosji.
Nazwiska ciekawe, ale na karuzeli jest ich znacznie więcej. Wydaje się, że Gołębiewski do rezerw brany był też z myślą przygotowania go pod przejęcie pierwszej drużyny. Zapewne Dariusz Mioduski i jego świta przewidywali nieco dłuższą przygodę z byłym już szkoleniowcem Michniewiczem, ale wygląda na to, że nie jest to zmiana tymczasowa. Dlatego jeśli dojdzie do kolejnej zmiany na stanowisku trenera, to będzie to podyktowane słabymi wynikami, a nie zatrudnieniem bardziej renomowanego szkoleniowca. Gołębiewski nie wydaje się być tylko opcją zapasową, a trenerem, w którego Legia po prostu zainwestowała i w niego wierzy. A co z tego wyjdzie?
Nauczeni doświadczeniem jesteśmy w stanie stwierdzić, że może to być dość krótki przystanek w karierze trenerskiej Gołębiewskiego. Kto go może zastąpić? O takie przewidywania pokusił się bukmacher STS, który wystawił kursy na to kto zostanie następnym trenerem Legii. Oto faworyci:
Stanisław Czerczesow: 5,00
Jerzy Brzęczek: 6,00
Marek Papszun: 7,50
Paulo Sousa: 15,00
Marcin Brosz: 15,00
Hening Berg: 20,00
Piotr Stokowiec: 20,00
Adam Nawałka: 20,00
Marco Giampaolo: 25,00
Leszek Ojrzyński: 50,00
W zasadzie nie bierzemy pod uwagę opcji z zatrudnieniem Leszka Ojrzyńskiego, aczkolwiek nie zdziwi nas zatrudnienie jednego z trenerów z tak zwanej karuzeli trenerskiej. Brosz i Stokowiec stosunkowo niedawno pożegnali się ze swoimi klubami, ale nie spodziewamy się, aby ich notowania były wysokie w kajeciku Dariusza Mioduskiego. Zapewne wyżej oceniany jest Papszun, którego na oku ma też Cezary Kulesza, w razie niepowodzenia Paulo Sousy – od losów reprezentacji wobec tego też wiele będzie zależeć. Póki co trener Rakowa Częstochowa raczej nie będzie zbyt chętny do zmiany otoczenia – wobec gorszej postawy Legii, jego drużyna ma szansę na historyczny sukces, zajmuje miejsce na podium i na ten moment nie odstaje od Lecha Poznań.