W 14. kolejce Ekstraklasy, gdańska Lechia podejmie na własnym terenie Legię Warszawa. Oba zespoły plasują się w pierwszej „ósemce” Ekstraklasy. Obie drużyny próbują wyjść z kryzysu, więc sobotni mecz to najlepsza do tego okazja.
Mecz ten będzie sentymentalny dla kilku zawodników, ponieważ, klub z Trójmiasta ma w swoim składzie czterech byłych legionistów: Łukasza Budziłka, Jakuba Wawrzyniaka, Ariela Borysiuka i Daniela Łukasika. Legia natomiast w składzie ma jednego byłego zawodnika Lechii – Stojana Vranjesa, który latem przeniósł się na Łazienkowską.
W Lechii po przyjściu Thomasa von Hessena pojawiło się w końcu zaangażowanie. Piłkarze z Gdańska nie odpuszczają, walczą o każdy centymetr boiska co może się podobać. Pod wodzą nowego trenera w Ekstraklasie wygrali 3 mecze, zremisowali 2, a przegrali tylko raz. Do tego przegrali w Pucharze Polski z Legią 4:1, jednak to były dopiero początku nowego trenera w gdańskim klubie.
W bardzo dobrej formie strzeleckiej obecnie jest kapitan – Maciej Makuszewski i Grzegorz Kuświk. Dobrze radzi sobie również defensywa, która bardzo często zachowuje czyste konto. W spotkaniu prawdopodobnie nie wystąpią narzekający na kontuzje Adam Buksa i Lukas Haraslin.
Legii bardzo ciężko gra się w Gdańsku, dlatego celem na to spotkanie będzie odczarowanie PGE Areny, na której Legia w ostatnich latach straciła 2 mistrzostwa Polski. Legia pod wodzą Stanisława Czerczesowa zanotowała na razie 2 zwycięstwa, 1 remis i 1 porażkę. O ile mecz z Cracovią legioniści mogli wygrać nawet wyżej (skończyło się 3:1), to pozostałe trzy mecze nie były dla Legii łatwe. Po grze Lechii, mimo panującego tam kryzysu na początku sezonu, trzeba spodziewać się jednak więcej niż po Chojniczance, z którą „Wojskowi” mieli wielkie kłopoty.
Choć zespół nie spisuje się dobrze, to są jednostki, które są w formie. Chodzi nam głównie o Nemanje Nikolicia, który jest w bardzo dobrej formie strzeleckiej. Z Lechią na pewno nie zagrają Ivica Vrdoljak, Michał Żyro i Michał Masłowski, którzy zmagają się z urazami. Nie zagra też Aleksandar Prijović, który z powodów sportowych pozostał w Warszawie.
Ciekawostką jest, to że do starcia Czerczesowa z von Hessenem już kiedyś doszło. W sezonie 1993/94 obaj występowali w Bundeslidze – Rosjanin w Dynamie Drezno, Niemiec w HSV Hamburg. W tamtym meczu, Von Hessen na dwie minuty przed końcem, pokonał stojącego w bramce Czerczesowa, a mecz zakończył się wynikiem 1:1.
Przypuszczalne składy:
Legia: Kuciak – Broź, Lewczuk, Rzeźniczak, Brzyski – Jodłowiec, Pazdan – Guilherme, Duda, Kucharczyk – Nikolić
Lechia: Maric – Wojtkowiak, Janicki, Gerson, Wawrzyniak – Borysiuk, Łukasik – Krasic, Peszko, Makuszewski – Kuświk
Obserwuj autora tekstu na Twitterze: @bartek99253