[WIDEO] LE: Lyon zwycięża po karnych i melduje się w półfinale! Rybus dołożył swoją cegiełkę

21 kwi 2017, 00:13

Besiktas Stambuł pokonał 2:1 Olympique Lyon w rewanżowym starciu ćwierćfinału Ligi Europy. Rezultat ten oznaczał, że potrzebna była dogrywka, a później rzuty karne, aby wyłonić półfinalistę. W nich lepsza okazała się być francuska drużyna. Pewnym egzekutorem swojej jedenastki okazał się być Maciej Rybus. 

Przed tygodniem na Parc Olympique Lyonnais po mocnej końcówce meczu lepsi okazali się być gospodarze, którzy ograli Besiktas 2:1.

Rewanżowe starcie w Stambule lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy kontrolowali przebieg spotkania i częściej gościli pod bramką rywali. Jednak w kolejnych minutach poziom spotkania się wyrównał. Do głosu zaczęli dochodzić podopieczni Senola Gunesa, którzy coraz bardziej zagrażali bramce Lopesa. Dopięli oni swego w 27. minucie kiedy to Talisca mając dużo miejsca w polu karnym zdecydował się na uderzenie po dalszym słupku. Decyzja ta okazał się być bardzo dobra bowiem piłka po chwili zatrzepotała w siatce.

Francuzi odpowiedzieli siedem minut później. Gonalons posłał bardzo dobre podanie w kierunku Lacazetta, a ten w sytuacji sam na sam posłał futbolówkę nad bramkarzem i było 1:1. Ten sam zawodnik niewiele później mógł zdobyć swoją drugą bramkę, ale będąc oko w oko z bramkarzem trafił w słupek.

Do końca pierwszej części gry nie padło więcej bramek i zawodnicy schodzili do szatni przy remisie 1:1. W drugiej połowie gospodarze zdołali odrobić straty. W 58. minucie Talisca znów pokonał bramkarza rywali dając prowadzenie swojej drużynie.

Do końca spotkania mimo usilnych prób z obu stron nie padło więcej bramek i do wyłonienia półfinalisty potrzebne była dogrywka. W niej niestety nie padły bramki i pojedynek musiał rozstrzygnąć konkurs jedenastek. Specjalnie na rzuty karne w doliczonym czasie gry w dogrywce szkoleniowiec Lyonu wprowadził na boisko Macieja Rybusa.

Pierwsze sześć serii jedenastek wykonywane był wręcz perfekcyjnie. Obaj bramkarze byli bezradni przy uderzeniach. Również Maciej Rybus silnym uderzeniem w prawy dolny róg bramki pokonał golkipera rywali. Turcy, a konkretniej Tosić pomylił się w siódmej serii jedenastek, bowiem jego uderzenie wybronił Lopes. Chwilę potem do piłki podszedł Jallet, ale Francuz również się pomylił i konkurs trwał dalej. W kolejnej serii znów pomylił się gracz Besiktasu, Mitrović. Przyjezdni jednak tym razem nie zmarnowali tej szansy i Gonalons pewnym strzałem wprowadził swoją ekipę do półfinału Ligi Europy.

http://www.dailymotion.com/video/x5j2xqv_penalty-shootout-hd-besiktas-2-1-6-7-olympique-lyon-20-04-2017-hd_sport

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA