Łukasz Piszczek nie znalazł się w składzie Borussii Dortmund na rewanżowe spotkanie przeciwko FC Porto w rozgrywkach Ligi Europejskiej. Polak doznał kontuzji na jednym z treningów.
Polski obrońca może mówić o dużym pechu, gdyż kontuzja wyeliminowała go z gry niemal w ostatniej chwili. Piszczek doznał urazu łydki na czwartkowym treningu tuż przed meczem.
Niewiadomą pozostaje, jak długa przerwa czeka reprezentanta Polski. W meczu przeciwko FC Porto na jego pozycji zagra Matthias Ginter. Niemiec przez dłuższy czas grał na prawej obronie regularnie, zabierając miejsce w podstawowej jedenastce Piszczkowi.
Warto przypomnieć, że w pierwszym meczu przeciwko FC Porto, Borussia na własnym boisku zwyciężyła 2:0, a jedną z bramek zdobył właśnie Piszczek.
Wypada tylko mieć nadzieję, że kontuzja nie będzie poważna i polski obrońca szybko powróci do składu swojej drużyny klubowej. Jest to też podstawowe ogniwo reprezentacji Polski, która już w marcu rozegra dwa mecze towarzyskie.