Karol Świderski i Kamil Jóźwiak nie będą miło wspominać ostatniego spotkania z Lionelem Messim. Jego Inter Miami wygrał aż 0:4 (0:2) z Charlotte FC w ćwierćfinale Leagues Cup. Argentyńczyk strzelił ostatnią z bramek.
Inter Miami nie dał szans ekipie Świderskiego i Jóźwiaka
Leagues Cup to coroczne rozgrywki, w których biorą udział zespoły amerykańskiej i kanadyjskiej MLS oraz meksykańskiej MX. W jednym z ćwierćfinałów naprzeciwko siebie stanęły drużyny Interu Miami i Charlotte FC. Ten pojedynek budził szczególnie zainteresowanie kibiców w naszym kraju, gdyż do walki z ekipą Leo Messiego ruszyła drużyna, w której składzie gra aż trzech Polaków.
Karol Świderski, Kamil Jóźwiak oraz Jan Sobociński, który mecz spędził na ławce rezerwowych, nie będą jednak dobrze wspominać tego starcia. Pierwszego gola zespół Charlotte FC stracił już w 12. minucie meczu. Wówczas na listę strzelców wpisał się Josef Martinez, którzy pewnie wykorzystał rzut karny. Dwadzieścia minut później prowadzenie gospodarzy podwyższył Robert Taylor.
Obraz gry nie zmienił się po przerwie. Wciąż to Inter Miami był zespołem o klasę lepszym od rywali. W 78. minucie gospodarze prowadzili już 3:0, gdyż samobójcze trafienie zaliczył Adilson Malanda. Ostatecznie wynik meczu ustalił nie kto inny jak Lionel Messi. Argentyński mistrz świata dostał podanie od Leonardo Campaniego i zdobyła gola na 4:0.
Leo couldn’t take a night off from scoring!
Messi makes it 4-0. 🇦🇷 pic.twitter.com/9E2ojuweZZ
— Major League Soccer (@MLS) August 12, 2023
Szymański odmienił losy meczu w Lidze Konferencji. “Chcę zapisać się w historii klubu”