Lech blisko autostrady do fazy pucharowej LKE. Poprawić defensywę i utrzymać bramkostrzelność

16 wrz 2022, 13:03

Lech Poznań zrobił na Bułgarskiej to, co do niego należało. Zwycięstwo z Austrią Wiedeń 4:1 nie przyszło łatwo, ale tym razem ofensywa okazała się silniejsza od nieciekawej defensywy. Kluczowa dla tej wygranej była interwencja Filipa Bednarka przy rzucie karnym w pierwszej połowie. Mistrz Polski ma trzy punkty na koncie i zajmuje 2. miejsce w grupie. Jeśli w trzeciej kolejce spotkań Lech i Villarreal wygrają swoje mecze, piłkarze z Poznania będą na autostradzie do wyjścia z grupy.

Liga Typerów Polski-Sport.pl

Lech Poznań na kursie do awansu

Pojedynek z Austrią Wiedeń przez pierwsze 25 minut raczej nie zachwycał. Gra toczyła się głównie w środku boiska, a oba zespoły wyglądały, jakby się wzajemnie badały. Lechici wyszli na prowadzenie w 27. minucie, ale dwie minuty później nieobstawiony przez nikogo Braunoder zdołał oddać dwa strzały jeden po drugim. Przy dobitce piłka wpadła do siatki.  Goście mieli jeszcze okazję do strzelenia bramki z rzutu karnego. Fischer nie miał jednak tyle szczęścia co bramkarz Lecha, którego wspierał poznański kocioł, skandując w kółko “Filip Bednarek!”.

Druga połowa to trzy zmiany, które dały duży impuls grze Lechitów. Wejście Douglasa, Murawskiego i Velde pozwoliło kontrolować spotkanie i strzelić jeszcze trzy gole. Dwa z nich strzelił coraz bardziej zadziwiający kibiców Lecha Velde. Jego styl poruszania się z piłką wydaje się dość sztywny, ale 23-letni Norweg niemal co mecz udowadnia, że nie ma to żadnego znaczenia dla jego skuteczności. Co ciekawe, serwis “Sofascore” uznał go za najlepszego piłkarza meczu, wystawiając mu notę 8.0.

Lech-Austria
Sofascore.com

Oprócz niego kolejny świetny mecz rozegrał Joel Pereira. Mikael Ishak zagrał na swoim standardowym poziomie, podobnie jak Joao Amaral, który ostatnio raczej gra w kratkę. Wyróżnienie należy się również Michałowi Skórasiowi, choć do momentu strzelenia bramki w 64. minucie jego występ był mocno średni. Bramka go wyraźnie nakręciła na resztę spotkania.

Goli nie brakuje, ale za dużo ich wpada do bramki Bednarka

W drugim meczu grupy C Ligi Konferencji Europy Villarreal wymęczył na wyjeździe zwycięstwo z Hapoelem Beer Szewa. Hiszpański zespół przez moment remisował 1:1 w drugiej połowie, ale szybko po wyrównującej bramce wynik meczu na 2:1 ustalił Baena. Dzięki temu Lech Poznań jest obecnie na 2. miejscu z dorobkiem 3 punktów. Grupie przewodzi oczywiście zespół Unaia Emery’ego z sześcioma oczkami. Hapoel i Austria Wiedeń mają po 1 punkcie.

6 października Kolejorz zagra u siebie kolejny mecz z ostatnim grupowym rywalem. Wygrana z Hapoelem za trzy tygodnie doda drużynie Johna van den Broma dużo pewności siebie przed rundą rewanżową. Jeśli ze swojego zadania dobrze wywiąże się jeszcze Villarreal, który podejmie u siebie Austrię Wiedeń, Lechici będą na prostej drodze do fazy pucharowej.

Pięć punktów przewagi nad trzecim i czwartym zespołem w grupie przed rundą rewanżową to naprawdę przyzwoity dorobek. Wystarczająco duży, aby na spokoju rozegrać trzy finałowe spotkania.

Liga Typerów Polski-Sport.pl

Holenderski szkoleniowiec przewodzący poznańskiej szatni musi jednak znaleźć sposób na lepszą grę w defensywie. Piłkarze Austrii mieli w Poznaniu swoje momenty, które wyniknęły bardziej z błędów w obronie niż z samej dobrej gry gości. Głównie w pierwszej połowie, ale jednak. Jestem gotów zaryzykować tezę, że jeśli van den Brom rozwikła tę sprawę, to Lech nie tylko bez problemów awansuje do fazy pucharowej i będzie poważnym rywalem w pierwszym dwumeczu fazy pucharowej.

Niestety wciąż nie wiadomo, kiedy do gry wróci lider zespołu i formacji obronnej – Bartosz Salamon. Reprezentant Polski wciąż zmaga się z kontuzją i jak sam poinformował, najwcześniej za 6 tygodni będzie mógł rozpocząć treningi z drużyną. Jeśli nic się nie wywróci, kibice Lecha najwcześniej zobaczą go w grze po nowym roku lub tuż przed przerwą na mistrzostwa Świata.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA