Lech i Legia na finiszu UEFA Europa League! Historyczny przegląd!

26 lis 2015, 15:42

Lech Poznań oraz Legia Warszawa 26 listopada oraz 10 grudnia rozegrają ostatnie dwie kolejki w fazie grupowej piłkarskiej Ligi Europy. Dziś przeanalizujmy występy obu drużyn w fazach grupowych europejskich pucharów, uwzględniając wyniki jakie mistrz oraz wicemistrz Polski, odnieśli w dwóch ostatnich meczach w grupie. Pozwoli nam to z historyczno-statystycznego punktu widzenia określić szansę polskich zespołów na wiosenny romans z UEFA Europa League. 

Analizę rozpoczniemy od mistrza Polski – pikarzy Lecha Poznań. Kolejorz w swojej historii rozegrał tylko dwie jesienne fazy grupowe w europejskich pucharach. Był to sezon 2008/2009 oraz 2010/2011. Przygoda w Pucharze UEFA 2008/2009, oznaczała rywalizację z CSKA Moskwa, Deportivo la Coruna, AS Nancy,oraz Feyenoordem Rotterdam. Stystem rozgrywek nie uwzględniał wówczas meczów rewanżowych. To losowanie decydowało o tym kto z kim gra dwa mecze w roli gospodarza i dwa na wyjeździe. W przedostatniej kolejce Lechici zmierzyli się na stadionie Miejskim w Poznaniu z Deportivo la Coruna remisując 1-1, natomiast w 4 kolejce ograli szczęśliwie Feyenoord na De Kuip 0-1 po bramce Ivana Djurdjevicia. Lech Poznań awansował wówczas z 3 miejsca w grupie H, zdobywając 5 punktów. Sezon 2010/2011 to jeden z najlepszych w wykonaniu polskiego zespołu w Europie. Lech Poznań po niepowodzeniu w Lidze Mistrzów, zagrał w grupie A Ligi Europy z Juventusem Turyn, Manchesterem City oraz Red Bull Salzburg. Mistrzowie Polski rozegrali wówczas bardzo dobre dwie ostatnie kolejki. Remisując 1-1 z Juventusem Turyn w Poznaniu oraz zwyciężając Red Bull Salzburg, po niełatwym meczu w Austrii 0-1. Poznaniacy awansowali z arcytrudnej grupy z 2 miejsca, uzyskujac 11 oczek, zostawiając za sobą ututułowany klub z Turynu. Podsumowując jesienne dokonania Kolejorza w dwóch ostatnich kolejkach europejskich pucharów. Mistrzowie Polski wygrali 2 mecze oraz 2 zremisowali, uzyskując bilans bramkowy 4-4 (4 mecze). Dwukrotnie awansując do dalszej części rozgrywek.

Wicemistrz Polski pochwalić się może o wiele dłuższą historią gry w Europie. Jednak finisz jesiennych meczów w fazach grupowych nie napawa optymizmem. Pierwszy występ w fazie grupowej Legioniści odnotowują w sezonie 1995/1996, grając wówczas w prestiżowej Champions League. Ich przeciwinikami w grupie byli wówczas aktualni mistrzowie swoich krajów: Spartak Moskwa, Rosenborg Trondheim oraz Blackburn Rovers. Dwa ostatnie mecze to totalna kompromitacja w wykonaniu Wojskowych. Najpierw przegrana w lodowatym Trondheim 4-0, a następnie blamanż w meczu ze Spartakiem przy Łazienkowskiej 0-1. Mimo feralnej koncówki, dzięki świetnym meczom z początkowej fazy rozgrywek, Legia awansowała do ćwierćfinału z 2 miejsca w grupie, zdobywając 7 punktów. Na kolejną fazę grupową w pucharach trzeba było poczekać do sezonu 2011/2012 i występu klubu ze stolicy w Lidze Europy. Legia po raz kolejny awansowała z 2 miejsca w grupie, mając za przeciwników PSV Eindhoven, Rapid Bukareszt oraz Hapoel Tel Awiw. Mimo awansu dwa ostatnie mecze Legionistów były totalną wtopą. Porażka w Warszawie 0-3 z PSV oraz w Izraelu z Hapoelem 2-0, sprawiały iż reasumując dwie fazy grupowe w kontekści ostatnich kolejek, bilans Legii eufemistycznie mówiąc prezentował się źle. 4 mecze, 4 porażki, bramki 0-10. Sezon 2013/2014 to jeden z najgorszych w wykonaniu Warszawiaków. Ostatnie miejsce w grupie za Trabzonsporem, SS Lazio Rzym oraz Apollonem Limassolem. 5 kolejka to porażka z Włochami przy Łazienkowskiej 0-2, natomiast 6 kolejka to pierwsze zwycięstwo jak i bramki Wojskowych zarówno w tej edycji Ligi Europy, jak i w bilansie uwzgędniającym mecze finiszowe w grupach. Ubiegłoroczna edycja piłkarskiej Ligi Europy zedecydowanie poprawia statystykę drużyny z Łazienkowskiej. Pewne pierwsze miejsce w grupie L, z 15 punktami, przed Trabzonsporem, KSC Lokeren oraz Metalistem Charków. Faza grupowa w wykonaniu ówczesnego mistrza Polski była iście rewelacyjna. Jednakże mecze finiszowe pozostawiły wiele do życzenia. O ile zwycięstwo z Trabzonsporem 2-0 w Warszawie, przypięczętowało triumf Legii w grupie, to jednka porażka w Belgii z Lokeren 1-0, wprawiła kibiców w spory dysonans. Legia w całym bilansie ostatnich dwóch kolejek na finiszu fazy grupowej niestety nie prezentuje się okazale. 6 porażek i 2 remisy przy 8 rozegranych spotkaniach oraz fatalny bilans bramkowy 4-13, musi niepokoić i zastanawiać.

Piłkarze Lecha są w zdecydowanie lepszej sytuacji niż Warszawiacy. Mistrzowie Polski mając 4 punkty nadal liczą się w grze o wyjście z grupy. Zwycięstwo z Belenenses oraz całkiem dobre statystyki na finiszu rozgrywek w ubiegałych latach, pozwalają pretendować Lechitom do gry w Europie na wiosnę. Legia natomiast musi porzucić bilans ostatnich kolejek w pucharach daleko w niepamięć i wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności. Dotychczasowy 1 punkt oznacza grę o pełną pulę w dwóch ostatnich meczach. Historia mówi że jest to niemożliwe! Nam pozostaje wierzyć, iż wszystko w nogach piłkarzy stołecznego klubu, przecież historię można zmieniać w każdym momencie.

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA