Lech podejmuje Lechię! [Zapowiedź]

Aktualizacja: 3 lut 2022, 13:23
25 lip 2015, 13:26

Już dziś o 20:30 dojdzie do absolutnego hitu drugiej serii spotkań! Rozpędzona poznańska lokomotywa zmierzy się z podrażnioną ostatnią ligową porażką gdańską Lechią. W takim spotkaniu emocje są po prostu gwarantowane.

Lech Poznań – Lechia Gdańsk, 25.07.15, godz: 20:30, TRANSMISJA: CANAL + SPORT.

Przed Ligą Mistrzów

W Poznaniu nikt nie ma wątpliwości co jest zdecydowanym priorytetem dla tamtejszego Lecha. Skupienie na początku obecnego sezonu siłą rzeczy jest przy Champions League. Jak podkreślają zgodnie piłkarze i sztab szkoleniowy Mistrza Polski ich celem na ten rok jest uratowanie honoru polskiej piłki i awans do fazy grupowej elitarnych rozgrywek.

Oprócz eliminacji w europejskich pucharach zawodnicy Kolejorza muszą jednak pamiętać o obronie tytułu mistrzowskiego. Dziś przed Poznaniakami otwiera się fantastyczna szansa na rehabilitację za ostatnią porażkę z Pogonią Szczecin na własnym obiekcie. Mimo środowego spotkania z FC Basel Maciej Skorża przekonuje, że w tym momencie najważniejszym wydarzeniem jest ligowe spotkanie z Lechią. Wydaje się więc, że szkoleniowiec Lecha na ligowy hit desygnuje najmocniejszy skład. Być może w dzisiejszym szlagierze zabraknie Barrego Douglasa, który w rewanżowym spotkaniu z Sarajewem zgłaszał lekkie kłopoty zdrowotne. Oprócz lewego obrońcy na boisku nie ujrzymy dziś z pewnością Karola Linettego, Dawida Kownackiego oraz Paulusa Arajuuriego. Niestety, w ostatnim czasie kontuzje to znak rozpoznawczy zespołu ze stolicy Wielkopolski…

Zamieszanie z Čolakiem

W gdańskim klubie od kilku dni najważniejszym tematem jest to, czy Chorwat ponownie zagra w barwach Lechii. Coraz więcej wskazuje jednak na to, że wypożyczony z niemieckiego Hoffenheim napastnik żegna się z Bałtykiem. Działacze „Biało-zielonych” chyba pogodzili się z odejściem swojej gwiazdy. W jego miejsce w ekipie prowadzonej przez Jerzego Brzęczka sprowadzony został świetnie znany z występów w Ruchu Chorzów Grzegorz Kuświk.

Piłkarze znad morza muszą jednak zapomnieć o transferowych perypetiach klubu i wziąć się za zbieranie ligowych punktów. Fanatycy klubu są bardzo zaniepokojeni tym, że ich ukochany zespół ponownie fatalnie wchodzi w nowe rozdanie. Złośliwi twierdzą nawet, że znając polską karuzelę trenerską dni Jerzego Brzęczka na PGE Arenie są policzone. Wielokrotny reprezentant Polski jest jednak zbyt doświadczony w środowisku piłkarskim, aby łatwo oddać swoje stanowisko. Pozytywną prognozą przed zbliżającym się hitem może być dobra postawa Gdańszczan w ostatnim sparingu z Schalke 04. Mimo porażki eksperci zgodnie twierdzą, że polski zespół zaprezentował się przyzwoicie. Niestety kibice Lechii nie mogą być pewni tego, że dobra gra z silnym zespołem z Niemiec przyniesie pozytywy w postaci pokonania Lecha przy Bułgarskiej. Analogiczna sytuacja miała miejsce przy okazji inauguracji sezonu. Pięć dni przed meczem z Cracovią podopieczni Brzęczka zremisowali z Wicemistrzem Niemiec, by później uznać wyższość Krakowian.

Dziś jednak sytuacja ma wyglądać zupełnie inaczej. Letnie transfery szefów „Biało-zielonych” pokazują jak wysoko chcieliby widzieć swój zespół po zakończeniu sezonu. Zbudowanie prawdziwej potęgi z wielkich nazwisk już nie pierwszy raz w Polsce okazuje się sporym problemem. Być może jednak Jerzy Brzęczek ma patent na to, aby Lechia Gdańsk zakończyła obecne rozgrywki na podium.

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA