Już jutro piłkarze z Poznania podejmą na własnym stadionie Karabach Agdam i powalczą o awans do następnej rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów. Lech Poznań próbował rozmawiać z PZPN w sprawie przełożenia Superpucharu Polski, lecz dyskusje zakończyły się fiaskiem. W 7 dni Lechici muszą rozegrać w sumie 3 spotkania, z czego jedno w odległym Baku.
Lech Poznań przed trudnym zadaniem
Nowy szkoleniowiec Kolejorza podkreśla, że zespół jest dobrze przygotowany do zbliżającego się starcia z Karabachem. John van den Brom może skorzystać z praktycznie wszystkich piłkarzy dostępnych w kadrze, a dodatkowo szansę debiutu mają nowe nabytki Lecha. Afonso Sousa i Giorgi Citaiszwili już trenują w Poznaniu i bardzo możliwe, że we wtorek zobaczymy ich na murawie. Jedynym nieobecnym będzie Bartosz Salomon, który wciąż zmaga się z kontuzją.
Lechici prowadzili dyskusje z PZPN, aby przełożyć Superpuchar Polski zaplanowany na sobotę 9 lipca. Przypomnijmy, że zmierzą się z Rakowem Częstochowa, który triumfował w Pucharze Polski. Już 3 dni później muszą stawić się w Baku na rewanżowe starcie z Karabachem. Związek nie wyraził jednak na to zgody i poznańscy piłkarze będą mieli naprawdę wyczerpujący tydzień. Z jednej strony można dywagować, czy aby na pewno to dobra decyzja. Weźmy pod uwagę, że do Baku jest blisko 3000 km i sama podróż samolotem może być mecząca.
Wielkimi krokami zbliża się Superpuchar Polski! 🏆>@LechPoznan 🆚 >@Rakow1921
Kto Twoim zdaniem zgarnie trofeum? 🤔
Daj znać! ⤵️ >pic.twitter.com/LX8sslgeNn— Fortuna Puchar Polski (@PZPNPuchar) >July 2, 2022
Z drugiej strony znajdą się opinie, że polskie zespoły powinny przyzwyczajać się do gry co 3/4 dni. Ciężko jednak to zrobić jeśli nie gramy w europejskich pucharach wystarczająco często. Tak podsumował decyzję PZPN szkoleniowiec Lecha – Trenerzy i PZPN nie nadają na tych samych falach.
Kibice z całej Polski spragnieni są występów naszych przedstawicieli w europejskich rozgrywkach. Powiedzmy sobie szczerze w perspektywie meczu kwalifikacyjnego do Ligi Mistrzów, rozegranie Superpucharu Polski schodzi na drugi plan. Jeśli miałbym wybierać awans polskiego zespołu do następnej rundy eliminacji, a wygranie co by nie mówić mało znaczącego pucharu, to zdecydowanie skłaniałbym się ku tej pierwszej opcji.
Za rzadko pojawiamy się na piłkarskiej mapie Europy, aby pozwalać sobie na takie rozwiązania. Związek jest jednak nieugięty i starcie o Superpuchar Polski odbędzie się w sobotę. Ciekawe, w jakim składzie wystąpi Kolejorz, gdyż z pewnością paru piłkarzy będzie odpoczywać przed rewanżem z Karabachem.