Czwartkowy blamaż Lecha Poznań ze Sparakiem Trnawa może mieć dla Kolejorza poważne konsekwencje finansowe. Z wyliczeń dziennikarza Jakuba Szlendaka wynika, że przez brak gry w Lidze Konferencji Europy zespół może zakończyć sezon z kilkunastoma milionami złotych straty.
Brak gry w LKE to prawdziwy koszmar dla finansów Kolejorza
Nie można tego inaczej określić. Lech Poznań po prostu skompromitował się w czwartkowy wieczór Spartakowi Trnawa aż 1:3. W związku z tym podopieczni Johna van den Broma nie zrealizowali celu minimum, jakim miała być w sezonie 2023/24 gra w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy.
Dziennikarz Jakub Szlendak, który specjalizuje się w analizach finansowych dotyczących polskich klubów, przekazał, że porażka ze słowacką drużyną może mieć dla Kolejorza fatalnie konsekwencje finansowe. Wraz z końcem sezonu 2023/24 strata netto wielkopolskiej ekipy może wynieść nawet kilkanaście milionów złotych.
Za całe tegoroczne kwalifikacje do Ligi Konferencji Lech Poznań zarobił tylko 750 tys. euro. Za samą grę w trzeciej rundzie Kolejorza otrzymał 550 tys. euro, a za dwa poprzednie etapy na konto klubu wpłynęło jedynie po 100 tys. euro. To zbyt małe kwoty, aby wyjść na plus pod koniec bieżącego sezonu. Chyba że dojdzie do sprzedaży jednego z czołowych zawodników zespołu.
Lech Poznań otrzyma od UEFA za europejskie puchary 23/24 ok. 750 tys. euro (550 tys. euro za odpadnięcie w III rundzie el. LKE i 2x 100 tys. euro za udział w dwóch rundach eliminacji).
Oznacza to, że klub prawdopodobnie zakończy sezon 23/24 stratą netto w wys. kilkunastu mln zł. pic.twitter.com/oEEkQvuHEJ
— Kuba Szlendak (@KubaSzlendak) August 17, 2023
Szlendak przy swoich wyliczeniach powołuje się na rozmowę z dyrektorem finansowym Lecha, którą przeprowadził w kwietniu. Dziennikarz dodaje, że poznański klub może zmniejszyć swoją stratę również poprzez zdobycie mistrzostwa Polski, co pozwoliłby drużynie zagrać przyszłorocznych eliminacjach do Ligi Mistrzów.
Najnowszy ranking UEFA. Porażka Lecha zaprzepaściła dużą szansę