W Lechu Poznań nie dzieje się dobrze. Nie dość, że zespół z Poznania regularnie traci punkty to jeszcze musi się zmagać z trudną sytuacją kadrową. Rewolucja w Lechu ruszyła. Jeden z zawodników, który przy Bułgarskiej raczej zostaną, ukrywał kontuzje!
Adam Nawałka najprawdopodobniej nie będzie mógł skorzystać z Joao Amarala w najbliższych kilku meczach. Piłkarz w meczu z Górnikiem Zabrze doznał kontuzji stopy. Ma pęknięty paliczek.
Lech Poznań w ostatnim ligowym spotkaniu przegrał 0:3. Podczas spotkania Joao Amaral doznał kontuzji. Jeden z zawodników gospodarzy nadepnął na nogę podopiecznego Adama Nawałki. Wszystko byłoby w porządku, gdyby piłkarz zgłosił kontuzje zaraz po meczu. Zawodnicy rozjechali się na trzy dniowy odpoczynek, przed przerwą reprezentacyjną.
Amaral zgłosił dolegliwości dopiero po powrocie do Poznania. Lech przemilczał kontuzję, ukrywał to. Piłkarza boli stopa. Na razie nie ma mowy o trenowaniu na maksymalnych obrotach. Przerwa Portugalczyka może potrwać ok. 3-4 tygodnie.
Joao Amaral to jeden z najlepszych zawodników Lecha Poznań. W 27. meczach strzelił 9 goli, dokładając do tego 4 asysty. Ostatnio jednak prezentował się przeciętnie, zresztą jak cały zespół Adama Nawałki. Po blamażu 0:4 z Piastem Gliwice, Portugalczyk powędrował na ławkę rezerwową. Wrócił do składu na spotkanie z Miedzią Legnica, również zakończone porażką 2:3. Strzelił jednak jedną z bramek dla Lecha. Absencja skrzydłowego oznacza, że do jedenastki może wrócić Kamil Jóźwiak.
