Lech Poznań rozgromił 8:0 Elanę Toruń w ostatnim sparingowym spotkaniu przed startem rundy wiosennej Lotto Ekstraklasy.
Drużyna z Torunia była ostatnim rywalem „Kolejorza” przed meczami o punkty. Elana to obecnie czwarty zespół grupy drugiej III ligi, gdzie musi się mierzyć między innymi z rezerwami Lecha.
Dzisiejszy mecz dla podopiecznych Nenada Bjelicy był pierwszym rozegranym na Inea Stadionie w tym roku.
Mecz zdecydowanie lepiej rozpoczęli gospodarze. Goście z Torunia mieli wielkie problemy z utrzymaniem się przy piłce i wymienieniem kilku podań. Pierwszy bramce Elany zagroził bardzo aktywny tego dnia Darko Jevtić. Szwajcar po opanowaniu piłki w polu karnym oddał strzał i tylko dzięki zablokowaniu przez Michała Glanowskiego ciągle utrzymywał się bezbramkowy rezultat. To właśnie Jevtić świetne dośrodkował z rzutu wolnego na głowę Łukasza Trałki, któremu pozostało jedynie trafić do siatki. Bramka nie została jednak uznana, gdyż 32-letni pomocnik znajdował się na pozycji spalonej.
Chwilę później wynik otworzył Maciej Gajos, który fantastycznym strzałem z dystansu w krótki róg nie dał szans bramkarzowi rywala. W 29. minucie po świetnym podaniu od Majewskiego oko w oko z bramkarzem Elany stanął Makuszewski, który świetnym podcięciem podwyższył wynik. Ten sam zawodnik kilka minut później z zimną krwią wykończył znakomite podanie Jevticia i zaliczył drugie trafienie. Tuż przed przerwą pozornie niegroźne dośrodkowanie Majewskiego wypuścił z rąk Piotrowski i zaliczył kuriozalne trafienie samobójcze.
Po przerwie Poznaniacy ciągle nie odpuszczali, czego efektem były kolejne gole. W 60. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Jevticia uderzał Gajos, a piłka trafiła do stojącego na linii strzału Kownackiego, który z bliskiej odległości dopełnił formalności. Chwilę później było już 6:0, a do siatki po strzale głową piłkę skierował Lasse Nielsen. W 72. minucie cudowne trafienie po uderzeniu z rzutu wolnego zanotował Jevtić. Ten gol był ukoronowaniem wspaniałej gry Szwajcara w tym spotkaniu. Wynik po indywidualnej akcji ustalił strzałem z ostrego kąta Marcin Robak. Warto dodać, że napastnikowi Lecha przy tym golu pomógł Piotrowski, który mógł zachować się zdecydowanie lepiej przy tej interwencji.
W przeciągu całego spotkania Lech był zespołem o kilka klas lepszym. III-ligowiec rzadko przebywał na połowie rywala i nie zdołał zagrozić defensywie „Kolejorza”.
Lech Poznań – Elana Toruń 8:0 (4:0)
(Gajos 18, Makuszewski 29 i 38, Piotrowski 45 sam., Kownacki 60, L. Nielsen 64, Jevtić 72, Robak 85)