Ściągnięty zimą chorwacki defensor Lecha Poznań jeszcze nie zdołał zadebiutować w zespole. Wszystko przez drobny uraz. W poniedziałek Elvis Kokalović przeszedł zabieg artroskopii kolana i teraz czeka go kilka tygodni rehabilitacji.
Elvis Kokalović swojego urazu stawu kolanowego nabawił się około 5 tygodni wcześniej. Można powiedzieć, że jest ona pokłosiem niedawnej kontuzji Chorwata. Ten chcąc oszczędzać wcześniej kontuzjowaną nogę przeciążył drugą. Początkowo nie zdecydowano się na operację. Próbowano wyleczyć uraz nieinwazyjnymi i zachowawczymi metodami. Niestety te nie przyniosły skutku i po licznych konsultacjach podjęto decyzję o zabiegi.
– Po nasileniu dolegliwości bólowych w ostatnim tygodniu przeprowadziliśmy szereg konsultacji w Polsce i Chorwacji i wspólnie z zawodnikiem podjęliśmy decyzję o artroskopii – mówi prof. Pawlaczyk.
Po poniedziałkowym zabiegu przeprowadzonym przez dr Pyda i dr Cybulskiego Kokalovicia czeka kilka tygodni żmudnej rehabilitacji. Jej długość jest jednak zależna od reakcji organizmu Chorwata na przeprowadzoną operację.
– Najważniejsze dla nas jest zdrowie zawodnika, nie ma sensu niepotrzebnie skracać procesu powrotu do zdrowia i podejmować ryzyko odnowienia kontuzji – przyznaje szef sztabu medycznego Kolejorza, prof. Krzysztof Pawlaczyk.
Istnieje jednak szansa, że defensor Kolejorza zadebiutuje jeszcze w tym sezonie.
– Jeśli Elvis będzie gotowy, otrzyma naszą zgodę. Jego stan zdrowia będzie w tej kwestii kluczowy – kończy szef sztabu medycznego Lecha.