Piotr Zieliński przeżywa aktualnie najlepszy okres w swojej sportowej karierze. W SSC Napoli polski pomocnik gra jak natchniony, w reprezentacji Polski stanowi jedno z jaśniejszych ogniw. Nie dziwi więc już, że jest coraz bardziej wychwalany przez rozmaite gwiazdy lub ikony futbolu. Tym razem z zachwytów nad naszym rodakiem piał Fernando De Napoli, były medalista mistrzostw świata i Europy.
Piotr Zieliński wychwalany przez Fernando De Napoliego
Dla Piotra Zielińskiego bieżący sezon to istna bajka. Zawodnik urodzony w Ząbkowicach Śląskich stał się jedną z czołowych postaci SSC Napoli i motorem napędowym drużyny. Od wielu lat wiedzieliśmy, że Polak to materiał na wielkiego piłkarza, bo ani skalą talentu, ani umiejętnościami nie odstawał od grona najlepszych na świecie w środku pola. Natomiast zawsze czegoś mu brakowało, jakby nie potrafił dorównać zdolnościami do potencjału.
W trwającej kampanii 28-latek wreszcie przejął pałeczkę lidera drużyny z Neapolu, a i w kadrze czaruje od czasu do czasu wypieszczonymi podaniami (o ile znajdzie się ktoś, kto pokaże mu się wychodząc na wolną przestrzeń). Zmiany w charakterze Zielińksiego zauważył również Fernando De Napoli, legendarny piłkarz, który dawniej dzielił szatnię z Diego Maradoną.
– Właściwie jest jednym z liderów. On do tego musiał dojrzeć, dorosnąć. W przeszłości miewał wahania formy, potrafił znakomite spotkania przeplatać słabszymi. Miewał minuty, w których znikał, był mało widoczny. Widać, że w tym okrzepł, bez wątpienia złapał pewność siebie, jest mocny mentalnie, bierze na własne barki odpowiedzialność za grę ofensywną zespołu – zaznaczył De Napoli.
Piotr Zielinski’s game by numbers vs. Liverpool:
86% pass accuracy
3 shots on target
2 goals
1 key pass
1 assistPerfect chip for his second. 👏 pic.twitter.com/35tYWLn31z
— Statman Dave (@StatmanDave) September 7, 2022
Zieliński w bieżącym sezonie wystąpił łącznie w dwunastu meczach w barwach SSC Napoli, zdobywając cztery bramki oraz notując pięć asyst. Najbliższą okazję do obserwowania polskiego pomocnika w akcji będziemy prawdopodobnie mieli już dzisiaj. Włoska drużyna zagra przed własną publicznością z Ajaksem Amsterdam. W ubiegłym tygodniu w Holandii zespół z Neapolu zwyciężył 6:1.
Kamil Grabara obronił rzut karny Mahreza. Remis w Kopenhadze [wideo]