Legia Warszawa pewnie awansowała do 4 rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. W dwumeczu pokonali Celtic Glasgow (4:1, 2:0).
Nikt nie przypuszczał, że Warszawska drużyna tak łatwo poradzi sobie z dużo wyżej notowanym rywalem ze Szkocji. Legia w obu meczach udowodniła, że celuje w europejską markę. Te dwa mecze sprawiły, że w następnej rundzie nikt nie może lekceważyć Legii ponieważ ma ona graczy na wysokim poziomie, którzy w każdym momencie mogą pokazać maksimum swoich możliwości.
Piłkarze Stołecznej drużyny od początku wyszli pressingiem i nie dawali płynnie rozegrać piłki ekipie The Bhoys. gra przez długi okres mieściła się w środkowej części boiska. Długo rozgrywane piłki sprawiały, że tylko niektóre akcje dochodziły w szesnastkę rywali. Po kilku atakach zarówno Legii jak i Celticu przyszła 36 minuta i wspaniałe zagranie Vrdoljaka za plecy obrońców wprost do Żyry. Ten nie zmarnował okazji sam na sam i płaskim strzałem w długi róg otworzył wynik spotkania. Do końca pierwszej połowy nic już się nie wydarzyło. Warto dodać, że piłkarze z Glasgow od początku prezentowali się dużo słabiej niż piłkarze Legii. Po bramce na 1:0 chyba przestali wierzyć w końcowy sukces definitywnie.
Druga połowa to ponownie gra w środku pola. Celtic nie wyciągnął żadnej lekcji z pierwszej połowy i nadal to Legia miała optyczną przewagę. W 60 minucie spotkania spore zamieszanie z prawej strony pola karnego Forstera, Vrdoljak perfekcyjnie dograł przed pole karne do Żyry a ten na jeden kontakt zagrał piłkę po ziemi w szesnastkę. Do piłki jak pierwszy dobiegł Kucharczyk, który idealnie minął bramkarza Szkotów i skierował futbolówkę do pustej bramki.
Szkoci dzisiaj nie byli w stanie przeciwstawić się perfekcyjnej Legii. Drużyna Berga była lepsza pod każdym względem a nieliczne ataki Szkotów kończyły się albo przed polem karnym bądź piłką pewnie złapaną przez Kuciaka.
Radovic nie był dzisiaj królem boiska jak zrobił to w poprzednim tygodniu, jednak jego akcje z Dudą znowu zapewniały mnóstwo problemów defensywie The Bhoys. Świetna gra w obronie Legii sprawiła, że Celtic miał niewiele do powiedzenia. Szczególnie warto pochwalić Rzeźniczaka oraz Broźa. W środku pola kolejny idealny mecz zaliczył Vrdoljak (Asysta pierwszego oraz drugiego stopnia). Chorwat w stu procentach odkupił winy za dwa przestrzelone karne w pierwszym meczu.
Po bramce na 2:0 Legia zeszła trochę z tonu, jednak jej gracze sprawiali nadal mnóstwo kłopotu zawodnikom z Wysp.
Legia pewnie awansowała do 4 rundy eliminacyjnej, gdzie na naszą ekipę czekają już takie zespoły jak Steua, APOEL czy Red Bull Salzburg. Po dwumeczu z Celtami widać, że obawiać musi się nas każda następna ekipa, ponieważ Legia w tym roku postanowiła w końcu awansować do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
W piątek ósmego sierpnia odbędzie się losowanie ostatniej rundy, w którym Legia na pewno nie zostanie rozstawiona. Z tego powodu możemy obawiać się, że trafimy na naprawdę wymagającego rywala, jednak czy po tym dwumeczu znajdzie się chociaż jedna osoba, która nie uwierzy w końcowy sukces?
Red Bull Salzburg wydaje się najgroźniejszy, dlatego wielu ekspertów właśnie tej drużyny chciałoby uniknąć podczas losowania. Co wydarzy się w piątek i tak pozostanie na długo w pamięci wszystkich kibiców z Polski, którzy z tak grającą ekipą mogą śmiało wierzyć w awans po 18 latach posuchy.
Auto: Grzegorz Hetman