W rewanżowym spotkaniu finału Centralnej Ligi Juniorów Legia Warszawa pokonała Pogoń Szczecin 5:2 i została mistrzem Polski. Portowcom nie pomógł nawet licznie zorganizowany doping, bowiem sześć tysięcy Szczecinian kibicowało swoim juniorom podczas decydującego spotkania. Zwycięstwo w CLJ dało Legionistą możliwość zagrania po raz kolejny w Młodzieżowej Lidze Mistrzów
Niewątpliwie to Pogoń była faworytem rewanżu. W pierwszym meczu rozegranym w Warszawie, Portowcy wygrali 2:0 i byli bliżej końcowego sukcesu. Trener Paweł Cretti wiedział, że bardzo dobry wynik pierwszego meczu przyczyni się do większego zainteresowania kibiców rewanżem. I tak było. Doping porównywalny do tego w Ekstraklasie. Pojawiła się sektorówka, nie zabrakło pirotechniki.
Pierwsza połowa należała do bardzo ciekawych, a to za sprawą licznych sytuacji stworzonych pod bramkami obu drużyn. Było pewne, że ten mecz nie zakończy się bezbramkowym remisem. Już w 17. minucie niefortunnie piłkę do swojej bramki po rzucie rożnym skierował Mateusz Żyro. Stracony gol nie mógł lepiej podziałać na Legionistów, którzy od razu rzucili się do ataków. Sześć minut później był już remis za sprawą Szymańskiego, którego strzał odbił się od obrońcy i ostatecznie piłka znalazła się w siatce. Po chwili rzut karny na bramkę zamienił Tomasz Nawotka. Legia nadal atakowała, jednak w końcówce pierwszej połowy to Pogoń zdobyła wyrównującą bramkę. Jaroch po bałaganie na boisku doszedł do piłki i pewnie pokonał bramkarza gości.
Druga część spotkania rozpoczęła się dramatycznie dla gospodarzy. W 48. minucie Gracjan Jaroch otrzymał czerwoną kartkę, a chwilę później juniorzy z Warszawy objęli prowadzenie. Po tych wydarzeniach tempo gry nieco spadło, nie było już tylu sytuacji w polach karnych. W 74. minucie na boisko wszedł Aleksander Waniek, który w swoim pierwszym kontakcie z piłką strzelił gola na wagę zwycięstwa w finale. Pogoń próbowała atakować, jednak grając w osłabieniu trudniej było jej bronić. Kilka minut przed zakończeniem spotkania wynik 5:2 ustalił Konrad Michalak.
Końcowy gwizdek rozradował juniorów Legii, którzy mieli co świętować. Wspaniały powrót po nieudanym pierwszym meczu w Warszawie. Pogoń musiała sobie pluć w brodę, że nie wykorzystała przewagi z tamtego spotkania. Z wynikiem nie mogli pogodzić się kibice, którzy wbiegli na boisko i kierowali swoje uwagi sędziom tego meczu. Co gorsze, odważyli się użyć przedmiotów (dokładnie bandy reklamowej i butelek), aby wyładować swoją złość. Ich postępowanie nie zmieniło jednak najważniejszego faktu, że to Legia jest mistrzem Polski juniorów starszych.
Pogoń Szczecin – Legia Warszawa 2:5 (2:2)
Bramki: Żyro 17′ (gol samobójczy), Jaroch 45′ – Szymański 23′, Nawotka 25′, Szymański 50′, Waniek 77′, Michalak 88′
Pogoń Szczecin: 1. Patryk Brzozowski – 5. Paweł Marczuk (15. Mateusz Bochnak 82′), 3. Patryk Adamczuk, 4. Jakub Kuzko, 7. Szymon Waleński – 14. Marcin Listkowski (19. Damian Pawłowski 64′), 6. Michał Walski, 18. Jakub Piotrowski, 11. Gracjan Kuśmierek (17. Krystian Peda 55′) , 8. Sebastian Kowalczyk (10. Rafał Maćkowski 70′) – 9. Gracjan Jaroch
Legia Warszawa: 1. Radosław Majecki – 2. Jakub Szrek, 3. Mateusz Hołownia, 4. Adrian Małachowski, 5. Mateusz Żyro – 15. Mateusz Wieteska, 7. Sebastian Szymański (17. Konrad Michalak 54′), 8. Bartłomiej Urbański (14. Aleksander Waniek 74′), 9. Eryk Więdłocha, 20. Miłosz Szczepański (19. Michał Trąbka 30′), 11. Tomasz Nawotka