Spotkania Legii Warszawa z Koroną w Kielcach nie dokończyli Kasper Hamalainen oraz Guilherme. Szkoleniowiec „Wojskowych” przyznał, że szczególnie bolesna była strata Brazylijczyka, który w tym meczu był bardzo aktywny.
– Ważnym momentem było zejście z boiska Guilherme. Zabrakło potem koncentracji, może trochę szczęścia, ale idziemy dalej… Brazylijczyk został uderzony w trakcie walki o piłkę. Doznał silnego stłuczenia i musiał opuścić boiska. Podobnie było z Hamalainenem, który starł się z przeciwnikiem i z jego nosa pociekła krew – powiedział trener Romeo Jozak.
Guilherme doznał urazu w starciu z obrońcą gospodarzy, Bartoszem Rymaniakiem i nie wystąpi we wtorkowym spotkaniu Pucharu Polski z Bytovią Bytów. Zastąpi go prawdopodobnie nieobecny w ostatnich tygodniach węgierski pomocnik, Dominik Nagy. 22-latek został zesłany do rezerw Legii krótko po spotkaniu z Lechem za słabą formę i kontrowersyjne wypowiedzi w mediach. Nie wiadomo natomiast czy „Gui” będzie mógł już wystąpić za tydzień z Sandecją Nowy Sącz.
Bardziej zagadkowa wydaje się sytuacja Hamalainena. Fin zszedł z murawy po starciu z przeciwnikiem, obficie przy tym krwawiąc z nosa. Sztab medyczny próbował szybko przywrócić go do pełnej gotowości i zatamować wyciekanie krwi, ale ostatecznie nie udało się i zawodnik musiał zejść do szatni. Po powrocie do Warszawy, zostanie dokonana szczegółowa diagnoza, dzięki której będzie można powiedzieć kiedy Hamalainen ponownie będzie do dyspozycji trenera.