Legia Warszawa zremisowała z rumuńską Steauą Bukareszt 1-1 w meczu towarzyskim, który został rozegrany w Bischofschofen.
Rumuński klub w poprzednim sezonie w swoim kraju zdobył mistrzostwo ligi, puchar kraju i Puchar Ligi.
Największą ciekawość przed spotkaniem wzbudzał nowy nabytek Legionistów Nemanja Nikolić, który na murawę wybiegł od pierwszej minuty. Pierwsze minuty były dość nerwowe. Jednak już w 6. minucie wicemistrz Polski był bardzo bliski objęcia prowadzenia. Niestety, Tomasz Jodłowiec po strzale z 20 metrów trafił w słupek. Dwie minuty później blisko strzelenia bramki był również Michał Kucharczyk po oddaniu strzału w długi róg bramki. Bramkarz Steauy Cojocaru spisał się jednak bardzo dobrze i z trudem obronił tę piłkę. W 9. minucie pierwszy strzał oddał piłkarz mistrza Rumunii, jednak piłka przeleciała wysoko nad bramką. W 17. minucie to Rumunii byli blisko gola, jednak po strzale z rzutu wolnego fantastycznie zachował się Dusan Kuciak. Później tempo meczu siadło. Legia próbowała grać prostopadłymi podaniami, ale niestety nie stwarzała sobie tym dogodnych okazji. Po przewadze Legii to Steaua przejęła inicjatywę, podopiecznym Henninga Berga jakby zaczęło brakować sił. Do końca pierwszej połowy nie zdarzyło się nic wartego uwagi. W skrócie: z dużej chmury mały deszcz. Legia tylko na początku potrafiła rozegrać bardzo ładnie piłkarz. A o Rumunach to nawet nie ma co wspominać.
Drugą połowę Steaua rozpoczęła bez zmian, Legia wymieniła niemal całą jedenastkę. Już po czterech minutach od rozpoczęcia drugiej części spotkania nowy piłkarz Legii, Pabli Dyego miał dobrą okazję, jednak strzelił zbyt lekko w stronę bramki i bramkarz Steauy wyłapał strzał bez problemu. Jednak kilka minut później nie zabrakło Legii skuteczności. Tomasz Brzyski dośrodkował z lewej strony w pole karne, zaś Jakub Arak strzałem golą pokonał bramkarza Rumunów i otworzył wynik spotkania. W okolicy 60. minuty mecz został na chwilę przerwany, ponieważ kibice Legii odpalili race. W 67. minucie Rumuni byli blisko wyrównania, jednak bardzo niecelnie uderzył Alexandru Chipciu. Jednak(jak w przypadku Legii) już trzy minuty później udało się strzelić bramkę. Ionut Neagu strzelił z woleja w same okienko bramki Arkadiusza Malarza. Palce lizać. Chwilę później Papp mógł wyprowadzić Steauę na prowadzenie, jednak nie wykorzystał dogodnej okazji. Do końca meczu Rumunii naciskali jednak nie zdołali po raz drugi pokonać Malarza. Ostateczny wynik 1:1 na pewno powinien cieszyć Legię, tym bardziej jak piłkarz i sztab przypomni sobie grę z drugiej połowy…
Legia Warszawa-Steaua Bukareszt 1:1
Jakub Arak 51 – Ionuț Neagu 70
Legia Warszawa: (I połowa) 12. Dušan Kuciak – 28. Łukasz Broź, 25. Jakub Rzeźniczak, 4. Igor Lewczuk, 6. Guilherme – 33. Michał Żyro, 37. Dominik Furman, 3. Tomasz Jodłowiec, 16. Michał Masłowski, 18. Michał Kucharczyk – 11. Nemanja Nikolić. (II połowa) 34. Arkadiusz Malarz – 19. Bartosz Bereszyński, 4. Igor Lewczuk, 5. Mateusz Wieteska, 17. Tomasz Brzyski – 14. Jakub Arak, 76. Bartłomiej Kalinkowski, 15. Michał Kopczyński, 16. Michał Masłowski, 23. Pablo Dyego – 9. Marek Saganowski.
Steaua Bukareszt: 12. Valentin Cojocaru (60, 1. Florin Niță) – 2. Cornel Râpă (72, 6. Paul Papp), 30. Gabriel Tamaș (60, 13. Alin Toșca), 33. Fernando Varela, 16. Guilherme – 7. Alexandru Chipciu (78, 94. Rareș Enceanu), 26. Ionuț Neagu (72, 11. Sulley Muniru), 21. Nicandro Breeveld, 23. Nicolae Stanciu (60, 29. George Țucudean), 10. Cristian Tănase (66, 19. Vlad Michalcea) – 17. Alexandru Tudorie (60, 80. Gabriel Iancu).
sędziował: Christopher Jäger (Salzburg).