Ekipa mistrza Polski kilkanaście godzin temu poznała swojego pierwszego rywala w batalii o Champions League. Już jutro drużyna Jacka Magiery rozpocznie przygotowania do nowego sezonu.
Na zgrupowaniu w Warce nie pojawi się żadna nowa twarz. Legioniści stawią się w niezmienionym składzie, jedynie z opóźnieniem zameldują się reprezentanci, tj. Michał Pazdan, Artur Jędrzejczyk, Jarosław Niezgoda, Dominik Nagy oraz Kasper Hamalainen.
Utrzymanie aktualnej kadry, powstrzymanie od wyjazdu gwiazd stołecznej drużyny było i nadal jest dla warszawskich działaczy największym priorytetem. Jacek Magiera jak dotąd nie doczekał się żadnych ruchów transferowych. W ostatnich dniach, zgodę na transfer (za minimum 2 miliony euro) otrzymał Michał Pazdan. Wciąż trwają negocjacje z Vadisem Odjidją-Ofoe.
Powoli jednak trzeba zacząć myśleć o wzmocnieniach. Ledwie kilka, może kilkanaście godzin temu Legia przegrała z Lechem wyścig o Nicklasa Barkrotha. W szeregach „Wojskowych” mile widziany byłby m.in. Damian Dąbrowski z Cracovii, któremu za rok kończy się umowa z obecnym klubem. Niestety, nieznane a bardzo istotne jest zdanie prezesa „Pasów”- Janusza Filipiaka. Jeśli jednak tutaj Legia spotka się z odmową, powędruje najprawdopodobniej do rywala zza miedzy. Równie wysoko co Dąbrowski na liście życzeń Magiery znajduje się piłkarz krakowskiej Wisły oraz reprezentant Polski- Krzysztof Mączyński. W tym przypadku, zaporą może okazać się nastawienie zawodnika. Uczestnikowi Euro 2016 raczej nie pali się do przeprowadzki do stolicy.