Utalentowany skrzydłowy, który w Legii nigdy nie miał wystrzałowego debiutu, wrócił do swojego kraju. Włodarze “Wojskowych”, odesłali z wypożyczenia Pablo Dyego, który znów zagra w ojczyźnie. Brazylijczyk wróci do Fluminense, z którego został wypożyczony do Legii – twierdzi serwis LEGIA24NEWS
Skrzydłowy z Brazylii, który może grać również na prawej obronie, nigdy nie dostał prawdziwej szansy w Warszawie. Bardzo rzadko łapał się do osiemnastki meczowej, a tym samym marnował swój brazylijski talent, który prawdopodobnie przy regularnej grze by tak naprawdę rozkwitnął. W całym sezonie zagrał w dwóch meczach. Dostał 45 minutową szansę w meczu Pucharu Polski, a także zagrał 11 minut w Lidze Europy. W Ekstraklasie nigdy nie zadebiutował, nawet wtedy, kiedy Legia miała olbrzymie problemy, które rozwiązywał tylko Nikolić.
21-letni piłkarz tym samym wrócił do ojczyzny, gdzie zagra w Fluminense, z którego był wypożyczony. Jeśli w Brazylii będzie grał regularnie, a także prezentował się na miarę swojego talentu, to Legia będzie mogła żałować swojej decyzji, tym bardziej, że z zespołu odszedł niedawno Michał Żyro. Serwis www.transfermarkt.de wycenia Brazylijczyka na 250 tysięcy euro.
