Legia Warszawa pokonała Pogoń Szczecin 3:0 w ostatnim meczu sezonu i została Mistrzem Polski. Klub ze stolicy wyprzedził Piast Gliwice o 3 punkty.
15 maja 2016 roku to data, która rozgrzewała kibiców w całej Polsce od dłuższego czasu. Przegrana Legii w Gdańsku podkręciła jeszcze bardziej atmosferę, dzięki czemu mogliśmy ekscytować się walką o mistrza do samego końca.
Gorąca atmosfera na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej 3 miała pomóc Legionistom wspiąć się na wyżyny swoich możliwości i zdobyć upragniony tytuł. Biały dym przywitał piłkarzy wychodzących na murawę, przez co mecz rozpoczął się 2 minuty po godzinie 18:00. Legia od początku próbowała przejąć inicjatywę, ale w poczynaniach piłkarzy w białych koszulkach widać było zdenerwowanie. Pierwsze ofensywne akcji konstruowali Artur Jędrzejczyk i Guilherme. Próbowali przetransportować piłkę w pole karne rywali, ale jakość zagrań pozostawiała wiele do życzenia.
W 9. minucie Guilherme technicznym strzałem z rzutu wolnego chciał zaskoczyć Jakuba Słowika, ale przestrzelił. 5 minut później Jodłowiec zdecydował się na strzał sprzed pola karnego, a piłka tak niefortunnie odbiła się od Czerwińskiego, że zaskoczyła Słowika. Bramkarz nie zdołał sięgnąć futbolówki, a ta powoli wtoczyła się do bramki. Gdyby obrońca Pogonia nie miał kontaktu z piłką, ta najprawdopodobniej minęłaby bramkę gości. Szczęście dopisywało Legionistom w najważniejszym momencie sezonu.
Guilherme wyraźnie miał ochotę dzisiaj na wpisanie się na listę strzelców, ale piękny strzał z dwudziestego metra minimalnie minął lewy słupek. Portowcy po stracie bramki zaczęli grać lepiej i dłużej utrzymywali się przy piłce. Jedyną groźną akcje przeprowadzili w 31. minucie, kiedy Dwaliszwili piękną główką był bliski pokonania Malarza, ale bramkarz Legii spisał się fenomenalnie. W ostatniej akcji pierwszej połowy Nikolić oddał celny strzał, ale Słowik nie miał żadnych problemów z obroną.
Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy kibice ponownie dali o sobie znać zadymiając cały stadion. Sędzia Daniel Stefański został zmuszony do przerwania meczu. Po wznowieniu gry Legioniści mieli kilka rzutów różnych, które nie dały jednak im żadnych korzyści. W 59. minucie Kort znalazł się sam na sam z Malarzem. Sędzia odgwizdał jednak pozycję spaloną. Gospodarzom sporo trudności sprawiało przedostanie się w pole karne przeciwnika.
W 73. minucie Hlousek świetnie dośrodkował do Hamalainena, a Fin uderzył mocno, ale niecelnie. Z upływem czasu tempo gry spadało. Głównym celem Legii było utrzymanie jednobramkowego prowadzenia. Drużyna Czerczesowa co jakiś czas próbowała jednak przedostać się w pole karne Pogoni. W 84. minucie Jodłowiec podał do Nikolicia, a Węgier bez problemów pokonał Słowika wprawiając w euforię cały stadion. 2 minuty później Guilherme zagrał do Hamalainena, pomocnik oddał strzał, a piłka odbiła się od Nunesa i wylądowała w siatce. W doliczonym czasie gry trener Legii zdecydował się wprowadzić do gry Marka Saganowskiego dając mu tym samym okazję do pożegnania się z klubem.
Legia Warszawa po raz 12. została Mistrzem Polski i to ona będzie reprezentować Polskę w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że klub ze stolicy będzie rozstawiony w każdej z rund eliminacyjnych. To już drugie trofeum zdobyte przez „Wojskowych”. 2 maja na Stadionie Narodowym w finale Pucharu Polski pokonali Lech Poznań.
Legia Warszawa – Pogoń Szczecin 3:0 (1:0)
14′ Czerwiński (sam.), 84′ Nikolić, 86′ Hamalainen
Legia Warszawa: Malarz – Jędrzejczyk, Lewczuk, Pazdan, Hlousek – Guilherme, Borysiuk, Jodłowiec, Kucharczyk – Hamalainen (90+2′ Saganowski), Nikolić (90+8 Aleksandrov)
Pogoń Szczecin: Słowik – Frączczak,Czerwiński, Fojut, Lewandowski (72′ Zwoliński) – Matras, Murawski – Gyurcso (73′ Akahoshi), Kort (90+3′ Przybecki), Nunes – Dwaliszwili
Żółte kartki: 25′ Pazdan, 80′ Matras, 85′ Nikolić