Dusan Kuciak jeszcze w tym okienku transferowym może pożegnać się z Legią. Zainteresowanie Słowakiem nadal wyraża Hull City, ale również dwa inne kluby: turecki Osmanlispor i jeden zespół z Bundesligi. Jeśli jednak dojdzie do sprzedania słowackiego bramkarza zastąpić go ma Radosław Cierzniak z Wisły Kraków.
Legii nie zależy na sprzedaży Kuciaka, ale obie strony umówiły się, że jeśli pojawi się jakaś konkretna oferta, nikt nie będzie bramkarzowi robił problemów z odejściem. Informacje o tym, że Słowak może odejść jeszcze w tym okienku, potwierdza jego menadżer, Michal Holešeák.: “Jest jeszcze kilka dni do zamknięcia okienka, wszystko wyjaśni się do końca stycznia.[…] W tej chwili rozmawiamy z trzema klubami. Są to Hull City, turecki Osmanlispor i jedna drużyna z Bundesligi. Ale podkreślam: wciąż nie jest powiedziane, że Duszan w tym okienku z Legii odejdzie”
Blisko odejścia Kuciaka było już pod koniec letniego okienka, kiedy to swoją ofertę przysłało Hull City. Zespół z zaplecza Premier League zaproponował za Słowaka pół miliona euro, a golkiper “Wojskowych” był gotowy na transfer, ale działacze Legii odrzucili ofertę angielskiego klubu.
Na Łazienkowskiej mają kilka opcji kim zastąpić Kuciaka. Bogusław Leśnodorski w rozmowie z “TOK Gra Legia” powiedział, że Legia jest przygotowana na odejście Słowaka, którego mógłby zastąpić Arkadiusz Malarz, albo któryś z wychowanków. Drugą, a zarazem najbardziej prawdopodobną opcją jest sprowadzenie Radosława Cierzniaka z Wisły Kraków.
Za Polaka trzeba byłoby zapłacić, ale po sprzedaży Kuciaka nie byłby to wielki problem. Cierzniak nie może liczyć na brak zainteresowania, ponieważ prócz Legii interesuje się nim chociażby Lech Poznań, czy Reading. Co ciekawe bramkarz nie znalazł się w składzie na dzisiejszy sparing Wisły z Botewem Płowdiw.
Kuciak trafił do Legii w 2011 roku z rumuńskiego Vaslui. Od tamtej pory Słowak wystąpił w 131 spotkaniach.
Portal transfermarkt.pl wycenia bramkarza na 1.3 miliona euro, ale kwota, za jaką Kuciak miałby odejść, byłaby znacznie niższa, ponieważ w czerwcu wygasa jego kontrakt z “Wojskowymi”. Jest to więc jedyna okazja, aby zarobić na golkiperze. Cierzniak natomiast wyceniany jest na 350 tysięcy euro.
Obserwuj autora tekstu na Twitterze: @Bartek_Parada
Źródło: sport.pl